- Gazeta Tczewska: Jak często posiadający narkotyki trafiają w ręce tczewskiej policji?
- Asp. sztab. Dariusz Górski: W 2012 r. mieliśmy 46 takich spraw oraz 10 podejrzanych. W 2013 r. spraw było 59, natomiast 67 podejrzanych usłyszało zarzuty. Były to osoby w wieku od 16-39 lat. Od wielu lat to zjawisko kształtuje się na podobnym poziomie. Nie możemy w naszym powiecie mówić o pladze. Nie różnimy się pod tym względem od innych miast. Najczęściej sprawy dotyczą niewielkiej ilości narkotyków. Pojedyncze działki znajdowane są w czasie kontroli. Zdarza się także, że narkotyki zostają znalezione w samochodzie podczas kontroli drogowej. Są też sprawy, gdzie jest ich więcej, kilkadziesiąt, a nawet kilkaset działek. W ostatnim czasie nie ma przykładów rozpracowania tzw. plantacji.
- Niektóre partie optują za legalizacją miękkich narkotyków. Taki zapis w prawie pewnie zmniejszyłby zakres obowiązków policji. Jest też druga strona medalu...
- Obserwuję sytuację w Holandii, gdzie zalegalizowano narkotyki. Występuje tam problem dużej ilość uzależnionych obywateli. Zalegalizowanie narkotyków w naszym kraju, byłoby sygnałem, że one wcale nie są takie złe i szkodliwe. Myślę, że zwiększyłby się odsetek uzależnionych, a chyba nie o to nam chodzi. Dobrą drogą nie jest także wsadzanie do więzień za posiadanie czy zażycie jednej działki, ponieważ taką osobę należy chronić przed narkotykami, a gdy jest uzależniona leczyć. W więzieniach powinni znajdować się dilerzy.
- Jak pokazują policyjne statystyki problem dotyczy głównie osób młodych. Czy z narkotykami mamy do czynienia także w naszych szkołach?
Całą rozmowę przeczytasz w Gazecie Tczewskiej z 4 czerwca.









Napisz komentarz
Komentarze