O zagospodarowanie zaniedbanych terenów zabiega m.in. tczewski WOPR. W grudniu wspominaliśmy o kłopotach „wodniaków”, którzy zimą nie mają miejsca do przechowania drogocennego sprzętu. Motorówki, łódki czy pontony trzymają na prywatnych posesjach. Centrum przydałoby się także klubowi KKS Unia oraz harcerzom, którzy rezydują w niezbyt okazałych warunkach. Na drodze inwestycji stoi działka przy ul. Nadbrzeżnej 16. Bez niej żadne prace nie mogą być rozpoczęte.
- Jest wstępna koncepcja, aby na połączonych działkach prowadzili swoją działalność harcerze, aby powstała tam przystań dla wioślarzy Unii, miejsce na sprzęt WOPR-u oraz wypożyczalnia kajaków i łódek – mówi zastępca prezydenta Tczewa Zenon Drewa. - Do tego mała kawiarnia, aby było to atrakcyjne do spędzenia wolnego czasu.
Początkowo miasto wystosowało zapytanie do Federacji o nieodpłatne przekazanie ww. działki. Gdy pojawiła się odpowiedź odmowna Urząd zaproponował zamianę na nieruchomość przy ul. Kapitańskiej lub Pileckiego. Federacja znów powiedziała „nie”. Z informacji, jakie przekazali nam tczewscy urzędnicy wynika, że FZZK liczy na bardzo atrakcyjne nieruchomości na terenie Tczewa. Na jaką wartość wyceniają działkę przy ul. Nadbrzeżnej? Tego nie udało nam się ustalić, ponieważ władze Federacji nie odpowiadają na jakiekolwiek próby kontaktu telefonicznego czy mailowego. W trzecim podejściu miasto zaproponowało na zamianę trzy kolejne działki. I znów czeka.
- W momencie, kiedy okaże się, że zamiana jest możliwa, przystąpimy do opracowania koncepcji i ewentualnie projektu – mówi Zenon Drewa. – Powoli wracamy nad Wisłę. Po bulwarze i przystani przyda się kolejne miejsce, które będzie służyło mieszkańcom oraz wspomnianym stowarzyszeniom.











Napisz komentarz
Komentarze