– Budżet obywatelski został stworzony dla mieszkańców, abyśmy mogli z jego środków sfinansować zgłaszane przez nas pomysły. Niestety, mamy obawy, że stał się on częścią kampanii wyborczej obecnych radnych miejskich i powiatowych – czytamy w piśmie nadesłanym do redakcji przez mieszkańców Tczewa działających społecznie w następujących organizacjach pozarządowych: Fundacja Pokolenia, Ruch Inicjatyw Obywatelskich Tczewa, Przestrzeń Kultury Zebra oraz Tczewska Inicjatywa Rowerowa. – W celu zdobycia popularności przed wyborami samorządowymi będą oni zgłaszać własne projekty oraz aktywnie włączą się w zbieranie podpisów. Co szczególnie bulwersujące, niektórzy z nich zaczęli to robić jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem zasad dofinansowania projektów z budżetu obywatelskiego.
W grudniu 2013 r. radni decydowali o budżecie miejskim, który w tym roku na same inwestycje przeznacza 15 mln złotych. W związku z tym zaniepokojeni mieszkańcy uważają, że każdy radny miał możliwość zgłaszania do realizacji swoich pomysłów i nie powinien dodatkowo wykorzystywać do tego 500 tys. zł przeznaczonych dla tczewian. – Jeżeli ktoś chce swoje projekty zgłaszać w ramach budżetu obywatelskiego i zdobywać popularność przez zbieranie podpisów, oznacza to że był wyjątkowo nieskuteczny w trakcie swojej kadencji – twierdzą przedstawiciele organizacji. – Będzie przecież oceniany przez wyborców za cztery lata swojej pracy na rzecz Tczewa, a nie za wątpliwe sukcesy na kilka miesięcy przed wyborami.
Mieszkańcy dodają, że apel w tej sprawie zostanie przekazany bezpośrednio do każdego radnego i radnej, w nadziei, że „nie będą oni zawłaszczać budżetu obywatelskiego do celów kampanii wyborczej”.
Czytaj więcej w
Gazecie Tczewskiej z 12 marca.











Napisz komentarz
Komentarze