– Spodziewał się pan wygranej?
– Szczerze mówiąc, odkąd wszystkie prace zostały pokazane w Internecie, miałem taką nadzieję, bo myślę, że nasza praca była najpełniejszą odpowiedzią na zadanie konkursowe - stworzenie koncepcji urbanistycznej. Nie są najważniejsze formy budynków pokazane na wizualizacjach, bo na to jeszcze za wcześnie, ale ukazanie strategii udostępnienia terenu dla nowych inwestycji. Jednocześnie też w pracy zwróciliśmy uwagę na istniejące walory terenu, takie jak rosnące tam drzewa. Przed stworzeniem koncepcji chodziliśmy po tym terenie i robiliśmy zdjęcia, na których później pokazaliśmy szkicowe wizualizacje.
– Czy wg pana znajdą się inwestorzy, którzy zechcą w Tczewie wybudować np. transporter innowacji?
– Na pewno jest taka szansa, bo Tczew jest bardzo dynamicznym miastem, zwłaszcza gdy porównamy je do innych polskich miast o podobnej wielkości. Wystarczy podać przykład świetnie zrealizowanych inwestycji, np. węzła komunikacyjnego czy bulwaru nad Wisłą. To wszystko napawa optymizmem i świadczy o tym, że w Tczewie takie projekty mają szansę na zaistnienie. To czy faktycznie znajdą się inwestorzy, zależy od wielu różnych czynników. Mam nadzieję, że chętni będą.
– Czy na tym obszarze powinny powstać wysokie budynki?
– W naszej koncepcji postawiliśmy na zabudowę o średniej wysokości (...).
Cały wywiad tylko w Gazecie Tczewskiej!












Napisz komentarz
Komentarze