W szkole realizowanych było i jest wiele projektów w dużej części finansowanych ze środków Unii Europejskiej. W ramach projektu „Pracownie komputerowe dla szkół” placówka otrzymała kompletną pracownie na 10 stanowisk, a z „Radosnej szkoły” dostała wyposażenie do klas nauczania wczesnoszkolnego.
- Jestem dyrektorką od września br. – mówi Elżbieta Chrzonowska, dyrektor placówki. - Chcielibyśmy, aby nasza szkoła była bezpieczną, rodzinną. Z racji małego środowiska i liczby uczniów, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, jesteśmy w stanie to zagwarantować. A jednocześnie chcemy być szkołą dobrą, rozwijającą pasję. Co też nam się udaje i chciałabym to podtrzymać. Chodzi o wyniki sprawdzianów czy egzaminów. Od klasy pierwszej mamy szkołę dwujęzykową. Niedawno był szum medialny w kwestii zajęć dodatkowych w przedszkolu. U nas wszelkie takie zajęcia są nieodpłatne, więc nie mamy tych problemów. Nie ma odpłatności, ponieważ jesteśmy w Zespole, mamy specjalistów i np. nauczyciele uczący jeżyka angielskiego, od lat uczą go w przedszkolu. Są zajęcia z rytmiki. Dzieci z „zerówek” też miały czasem np. zajęcia komputerowe. Mamy swoją stronę internetową, na którą warto wejść, do czego zachęcamy rodziców, ponieważ jest na niej dużo informacji i są na bieżąco.
W szkole jest stołówka, z której korzysta wielu uczniów. Jest kuchnia, więc obiady są przygotowywane na miejscu. W przedszkolu większość dzieci korzysta z obiadów. W 2012 r. i teraz są realizowane projekty „Owoce w szkole”, „Soki z klasą”, „Szklanka mleka” czy „OHP jako realizator usług rynku pracy”. Placówka przystąpiła do projektu ministerialnego szkoła promująca zdrowie. Chcąc wyrównać szanse edukacyjne, szkoła realizowała projekt systemowy „Indywidualizacja procesu nauczania i wychowania uczniów klas I-III”. Dzieci miały dodatkowe wielorakie zajęcia.
- Jeśli chodzi o infrastrukturę, to gdyby zapytać dzieci, powiedzą, że potrzeba nam sali gimnastycznej – dodaje Elżbieta Chrzonowska. - Nie możemy o to wyprosić samorządu, bo jesteśmy szkołą małą i... drogą. Jesteśmy trzy razy N - najdroższą, najmniejszą, ale najlepszą w gminie. To potwierdzają władze. Na salę gimnastyczną na razie nie możemy liczyć. Jest plac, na którym są wykorzystywane elementy z „Radosnej szkoły”. Przydałoby się boisko.
Pasją byłej i obecnej dyrektor jest teatr. Np. każda klasa trzecia gimnazjum na koniec edukacji przygotowuje przedstawienie teatralne. A redakcja skądinąd pamięta liczny udział uczniów tejże szkoły w konkursach recytatorskich w Tczewie.
Asy z naszej szkoły – czwórka wyróżnionych
Wiktoria Reszka, kl. V, Kulice
Średnia 5,5. Najbardziej z przedmiotów w szkole lubię j. niemiecki, j. angielski, WF i plastykę. W ogóle lubię wszystkie przedmioty. WF – bo lubię wykonywać różne ćwiczenia i biegać. Ostatnio byłam na zawodach w unihokeja, zajęliśmy III m. na szczeblu gminy. Wolę j. niemiecki, bardziej mi przychodzi, bo jest łatwiejsza gramatyka. Na j. angielskim był konkurs promujący Londyn. Mam psa, który wabi się Kajtek. Wolny czas spędzam na rolkach, rowerze a zimą na łyżwach Uważam na bezpieczeństwo, bo np. siostra złamała rękę. Chciałabym być fryzjerką lub pielęgniarką Mam zdolności manualne. Czeszę mamę i siostrę.
Weronika Krajnik, kl. V, Kulice
Średnia 5,3. Moje ulubione przedmioty to języki - niemiecki, angielski i polski. Nie sprawiają mi problemów, łatwo się uczę. Angielski jest łatwiejszy, mimo że jest więcej czasów. Wolny czas spędzam na rowerze, na rolkach. Zimą na łyżwach, na stawku w Kulicach albo na sztucznym lodowisku w Starogardzie. Hobby to teatr i taniec nowoczesny – teraz o nazwie popping. Jeżdżę na zajęcia do Pelplina. Jest satysfakcja z występu. Często biorę udział w konkursach recytatorskich, II m. w Pelplinie na poziomie powiatu - gwara kociewska, i wielu innych. Mam psa shin tzu - Nina. Chcę pójść na studia i być archeologiem.
Laura Kleinowska, kl. VI, Kulice
Średnia 5,27. Najbardziej mnie interesuje matematyka, tak jak tatę, ponieważ lubię po prostu liczyć, dzielić, mnożyć. Królowa nauk uczy logicznego myślenia. To sprawia mi przyjemność. I j. niemiecki, który wg mnie jest trochę łatwiejszy od j. angielskiego. Warto się uczyć języków. Księgową jednak nie będę. Może fryzjerstwo, bo lubię bawić się włosami. Lubię rysować i przebywać, spacerować z przyjaciółmi. Komputer nie jest moim hobby. Zwykle wszyscy szukają gier i dla nich to najlepsze. A ja gier nie lubię. Mam rybkę, nie złotą a niebieską - wojownika. Nie ma dużo z nią zajęcia, a jej widok uspokaja. Trzeba zmienić wodę i nakarmić.
Marcin Wyłupski. kl. IV, Kulice
Prymus w III klasie. Najmniej problemów sprawia mi przyroda. Najbardziej lubię zwierzęta, to mnie ciekawi. I matematyka. Dlatego bardzo lubię się ich uczyć. Jeżdżę co tydzień do ośrodka do Tymawy na konie. Siwa to mój ulubiony koń. Zbieram pieniądze w SKO na konkretny cel - na kabel do tabletu. By było wifi, np. żeby z tabletu zadzwonić na komórkę do mamy. Wolę j. angielski, bo uczę się go od pierwszej klasy. Lubię plastykę. W domu dużo rzeczy robię, rysuję, wyklejam, maluję pędzlem zwierzęta. Biorę udział w różnych konkursach. Mam piękne rybki w akwarium. Bardzo podoba mi się zawód weterynarza, mimo że to ciężka praca.
PATRON AKCJI:
Bank Spółdzielczy w Tczewie

















Napisz komentarz
Komentarze