- Po złożeniu na początku roku deklaracji przez prezydenta Pobłockiego o starcie w wyborach i kontynuacji dotychczasowej polityki zrobiło się trochę zamieszania. Pan dołączył do krytykujących. Nie popiera pan Mirosław Pobłockiego z racji przynależności do różnych klubów?
- Nie stawiałbym tak daleko idącego wniosku. Proszę zauważyć, że na przestrzeni kadencji Platforma w kilku kluczowych sprawach wsparła prezydenta i te reformy zostały przeprowadzone. Np. w kwestii zarządzania zasobem mieszkaniowym czy przejęcia dróg od powiatu. Staram się na bieżąco wytykać to co uważam za niezasadne czy niezgodne z moją wizją rozwoju miasta. Chociażby na ostatniej sesji RM sprawa członkostwa Tczewa w Związku Miast Polskich. Prezydent nie widzi sensu udziału. Czy wcześniej jak była mowa o konsultacjach społecznych. Ta władza nie chce rozmawiać z mieszkańcami o ważnych sprawach. Jeśli chodzi o wizję prezydenta, stanowczo za mało jest propozycji dla młodych ludzi, których ja przede wszystkim reprezentuję. Informujecie, że kurczy nam się liczba mieszkańców. To nie wynika wyłącznie z faktu, że rodzi się mniej dzieci, ale z tego, że mamy silną migrację do większych miast, metropolii, których władze starają się zaoferować więcej. (...)
- Czy tak młodemu radnemu jest trudno w Radzie? Część starszych radnych chce pana dyscyplinować. Niektórzy nazwali nawet arogantem.
- Szczególnie ciężko było na początku. Gdy wchodziłem do Rady jako 18-latek, niejeden z tych bardziej doświadczonych radnych nie mógł zrozumieć jak do tego w ogóle mogło dojść. Były zarzuty, że nie jest to moja zasługa. Czasem były to bardzo krzywdzące zarzuty. Byłem radnym bez doświadczenia politycznego i od razu wrzucono mnie na głęboką wodę. Weszliśmy do opozycji, zaczęliśmy walczyć o ważne sprawy miasta. Część radnych patrzy na to niechętnie. Trudno się dziwić, gdy wytyka się zaniechania. Gdy brakuje argumentów, pada dyżurny w stylu: „pan to powinien się jeszcze douczyć”. To jest dyskryminowanie mojego mandatu radnego, który jest tak samo ważny jak pozostałe 22. (…)
Cały wywiad w dzisiejszym wydaniu Gazety Tczewskiej!











Napisz komentarz
Komentarze