W 2011 r. Wspólnota Mieszkaniowa bloku przy ul. Saperskiej 4 w Tczewie podjęła decyzję o wykonaniu termomodernizacji dachu budynku. Na ten cel mieszkańcy przeznaczyli 100 tys. zł. Marzyli o solidnym dachu, który zagwarantuje im ciepło.
Zalane sufity
– Latem 2011 r. ZGM w naszym imieniu podpisał umowę z jedną z gdańskich firm, która miała wykonać warstwę termoizolacyjną z pianki poliuretanowej – mówi Kazimierz Walkowski, członek Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. Saperskiej 4 i jednocześnie jeden z poszkodowanych mieszkańców. – Następnie firma miała położyć ochronną powłokę malarską, która stanowiłaby zabezpieczenie warstwy termoizolacyjnej. Niestety wkrótce po zakończeniu inwestycji, która wydłużyła się do połowy 2012 roku, wystąpiło wiele wad i zaniedbań. Okazało się, że piankę nałożono nierówno, przez co w zagłębieniach na dachu zaczęła zalegać woda.
Mieszkańcy dodają, że doszło także do rozwarstwienia się wykonanej izolacji, przez co woda zaczęła wsiąkać pomiędzy szczeliny, których być nie powinno. Po opadach deszczu kilka sufitów w mieszkaniach na czwartym piętrze zostało zalanych i to kilkukrotnie. Pojawiały się ogromne plamy, a nawet dochodziło do tego, że sufit u niektórych spadł. Poszkodowani mieszkańcy musieli kilkukrotnie zamalowywać plamy, a niestety pieniądze z odszkodowań były bardzo małe. Problem, który trwa od dwóch lat, do dziś nie został rozwiązany.
Co na to wykonawca?
– W Tczewie jest kilka dachów wykonanych w tej technologii, ale tylko na Saperskiej 4 pojawił się problem – mówi Zbigniew Połetek, właściciel wspomnianej firmy. – Owszem, pojawiły się komplikacje, ponieważ część pianki kładliśmy w jednym terminie, a kolejną część musieliśmy przełożyć na kilka miesięcy później, ponieważ warunki atmosferyczne nie pozwalały na prace. W efekcie miejsca styku różnych warstw nie zostały odpowiednio zespolone. Dostawała się do nich woda. Po zgłoszeniach mieszkańców doraźnie wydrążyliśmy w piance rowy, które odprowadzają zalegającą wodę do rynien. Kompleksowe usunięcie usterek wykonamy najszybciej jak tylko będzie to możliwe, czyli gdy nastaną odpowiednie warunki pogodowe. Mogę też zapewnić, że wypłacimy odszkodowania z własnej polisy dla poszkodowanych rodzin.
Mieszkańcom te zapewnienia jednak nie wystarczają i łapią się za głowę na widok wydrążonych na dachu rowów. Zgłosili się do Sławomira Araszewicza z Inżynierskiego Biura Doradczego Estimbud z prośbą o ocenę stanu dachu. Araszewicz, autor wielu opinii z zakresu poprawności przebiegu procesów inwestycyjnych, przygotował opinię techniczną, w której stwierdził, że „po uwzględnieniu wszystkich stwierdzonych wad jedynym technicznie poprawnym rozwiązaniem jest ponowne wykonanie termomodernizacji dachu”. Co na to firma wykonawcza?
– Wykonaliśmy to, za co nam zapłacono – uważa Zbigniew Połetek. – W ramach reklamacji usuniemy usterki, ale nie zamierzamy zrywać całej pianki i nakładać jej ponownie, chyba, że nam ktoś za to dodatkowo zapłaci.
Co na to wszystko ZGM? Cały artykuł znaleźć można w "Gazecie Tczewskiej" w numerze 2 z tego roku.













Napisz komentarz
Komentarze