Po otrzymaniu wezwań do zapłaty wielu mieszkańców Tczewa poczuło się oszukanych. Padały nawet sugestie, że to próba wyłudzenia pieniędzy. W punkcie obsługi klienta tworzyły się długie kolejki zdenerwowanych osób, którzy chcieli wyjaśnić sytuację.
Co na to firma?
- Wstępna analiza wykazała pewne błędy i różnice w rozrachunkach – stwierdza Magdalena Adamkiewicz, prezes zarządu firmy. – W tej chwili wiemy już, że nieuzasadnione wezwania otrzymała niewielka grupa klientów z Tczewa i okolic. Jednocześnie podjęliśmy działania kontrolne zmierzające do wyjaśnienia przyczyn takiej sytuacji. (...)
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu Gazety Tczewskiej, która w każdą środę ukazuje się na terenie powiatu tczewskiego.











Napisz komentarz
Komentarze