Zgodnie prawem zwyczajowym łąki nadwiślańskie w Jaźwiskach były użytkowane przez całe pokolenia rolników, jeszcze pod zaborem pruskim, ale nie tylko. Ta swoista umowa społeczna była uznawana także za II RP, a nawet PRL-u. Tymczasem współcześnie ww. rolnicy usłyszeli pewnego dnia, że użytkowali ten grunt nielegalnie, a nawet postraszono ich sądem!
Byli inni zainteresowani
Oliwy do ognia dodał fakt, że po odpowiedzi na nasze pytania Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku wyszło na jaw, że działka 196/3 była dzierżawiona jeszcze przed ostatnią dzierżawą na okres 1.04.2013 – 3.03.2016. Ta umowa zresztą wyszła na jaw przez przypadek, gdy jednego z dotychczasowych użytkowników wyrzucił z gruntu pewien mieszkaniec Kwidzyna, który powiedział najpierw że jest nowym właścicielem, a potem że jednak dzierżawcą.
Grunt, o którym mowa był już wcześniej objęty – bez wiedzy zainteresowanych - umową dzierżawy nr 540/08 na okres 1.05.2008 – 30.04.2011
Była też dzierżawa działki nr 479/07 na okres 1.02.2007 – 31.01.2010 r.(rozwiązana na prośbę dzierżawcy 31.03.2008 r.). Chodzi o pastwiska 3,76 ha.
Fakt faktem, że tymi terenami – w większości zalewanymi przez Wisłę, nikt nie interesował się oprócz mieszkańców i to od dziesięcioleci. Sytuacja zmieniła się w 2004 r., kiedy Polska wstąpiła do Unii Europejskiej. Stawką są pieniądze z dopłat krajowych i unijnych. Za hektar przy wykorzystaniu wszystkich dopłat można uzyskać nawet 2,3 tys. zł/rok.
Dodajmy, że z dopłaty bezpośredniej (płatność jednolita i uzupełniająca) - UPJ można uzyskać 930 zł rocznie za ha. Dopłata rolnośrodowiskowa wynosi – 1-1,3 tys. zł ha/rok. Do tego dochodzi dopłata do gospodarstwa na obszarach o niekorzystnych warunkach środowiskowych – ONW (w zależności od strefy i uwarunkowań środowiskowych wycena jest nieco różna: 179-320 zł.). Dopłaty ustala się w stosunku do aktualnego kursu euro.
- Zawsze władzy wystarczał fakt, że dbamy o te grunty wykaszając je, dbając o polne drogi służące rowerzystom i wędkarzom – dziwi się Kazimierz Ałaszewski. - Teraz nie informuje się nas, że ktoś dzierżawi teren, który użytkowaliśmy, chociaż graniczy on z naszymi gruntami. Poprzedni właściciele tych terenów także korzystali z łąk nadwislańskich.
Sporny problem rozgrywa się o działkę nr 196/3 albo raczej już rozegrał, bo Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej już ją wydzierżawił Dariuszowi S. mieszkańcowi Kwidzyna.
Po „tadzikowym” albo „kazikowym”
- Oprócz nas było więcej użytkowników tej działki, która jest naturalnym przedłużeniem naszych gruntów i od dziada pradziada były tam przypisane – uzupełnia Kazimierz Ałaszewski. – Gdy my użytkowaliśmy tę ziemię płaciliśmy jedynie za wykaszanie i zbieranie trawy. Były to symboliczne składki. Czy teraz wmawia nam się, że korzystaliśmy z tego gruntu nielegalnie? Dodam tylko, że nie ma tam dojazdu, który odbywa się przez nasze prywatne tereny.
- Gdyby nowy dzierżawca chciał się teraz dostać do swojej ziemi, musiałby dokonywać tego po „kazikowym” albo „tadzikowym” gruncie – stwierdza sołtys Jan Albrecht.
- Podejrzewamy, że za tą dzierżawą stoi chęć pozyskiwania dopłat unijnych – mówią rolnicy.
Jak informuje jeden z trójki rolników Dariusz S. – obecny dzierżawca, już zaproponował im wszystkim zbiory po 1 sierpnia, bo ma złożone wnioski na dotację rolno-środowiskowe. A to jest dotacja o 1 tys. zł większa niż tradycyjna. Problem w tym, że zebrana wówczas trawa nie ma już dla nich wartości jako pasza, a raczej już tylko jako słoma np. do wyściółek i na baloty.
Dojazdowy problem
Mieszkańcy, którzy zgłosili problem, do których należą działki wokół niego zapowiadają (i już to robią), że nie będą udostępniali swoich dróg gruntowych do dojazdów do spornych łąk. Skutkuje to tym iż pojawiły się tu i ówdzie tabliczki z napisem „teren prywatny”.
Skontaktowaliśmy się Dariuszem S. i przedstawiliśmy mu obiekcje rolników z Jaźwisk.
- Nie wiem dlaczego ci rolnicy mają do mnie pretensje za to, że dzierżawię działkę193/3. Zdobyłem pozwolenie na dzierżawę i podpisałem stosowną umowę. Dopiero później rolnicy zaczęli reagować, informując że użytkowują te grunty. Właściwie to pytanie nie do mnie, dlaczego miałem możliwość dzierżawy. Dlaczego rolnicy nie zgłosili chęci dzierżawy skoro uważają, że mieli takie prawo, bo od lat użytkowali te grunty? Poza tym nielegalnie użytkowali wspomnianą działkę, a jak ja się nią zainteresowałem i zalegalizowałem to prawnie, to im się przypomniało? Gdy dowiedziałem się, że jest tam ziemia do wykorzystania, złożyłem pismo do RZGW w Gdańsku z pytaniem czy jest możliwość dzierżawy. Przyszła decyzja i podpisałem umowę. Jeżeli ktoś nie powiadomił o tym tych rolników, to odpowiada za to RZGW. Myślę, że swoje wszelkie roszczenia powinni tam kierować.
Z dojazdem podobno nie będzie problemu.
- Poradzę sobie. Do tych gruntów dojadę od strony Wisły. To nie będzie dla mnie problem, by wykonywać prace takie jak wykaszanie itp. Zresztą sam wybrałem się do Jaźwisk porozmawiać z tymi mieszkańcami, informując jak obecnie wygląda ta sytuacja i jaki to obszar. - Mam swoją bazę kontaktów. Szukałem ziemi i w końcu ją znalazłem. Ten teren zainteresował mnie, bo jest objęty Programem „Natura 2000”. Jest to obszar chroniony, bardzo atrakcyjny. Nie chodzi mi o wykorzystywanie tych terenów pod turystykę i rekreację. Tam zamieszkują liczne gatunki ptaków chronionych, które można obserwować. Myślę, że gdyby działka nr 196/3 była już dzierżawiona, dostałbym z RZGW odpowiedź odmowną. Z mojej strony nie widzę niczego niewłaściwego w tym, że zyskałem możliwość tej dzierżawy.
Odpowiedź RZGW
W RZGW w Gdańsku o zapytaliśmy jak doszło do dzierżawy bez wiedzy rolników.
- Pan, z którym była zawarta ostatnia umowa dzierżawy (nr 540/08) wystąpił o przedłużenie umowy pismem z dnia 29.03.2011 r. w odpowiedzi został poproszony, by zgodnie z obowiązującymi Zarząd tutejszymi procedurami złożył wniosek wraz załącznikami – informuje Henryk Jatczak, z-ca dyr. RZGW w Gdańsku. - W piśmie naszym dodatkowo informowaliśmy zainteresowanego, iż procedury dzierżawy wraz z wymaganymi załącznikami znajdują się na stronie internetowej Zarządu. Na to pismo nie było odpowiedzi, więc RZGW uznało to za brak zainteresowani dalszą dzierżawą działki nr 196/3.
RZGW poinformowało tez, że działka jest obecnie dzierżawiona na okres 1.04.2013 – 3.03.2016.
Reklama
Dzierżawy bez wiedzy rolników. Korzystali z paszy, a nie dopłat
W Polsce za hektar z dopłat można uzyskać nawet 2,3 tys. zł rocznie. Czy działka nr 196/3 w Jaźwiskach jest raz po raz wydzierżawiana, by umożliwić pobieranie rolniczych dopłat unijnych i krajowych? Takie pytanie stawiają trzej rolnicy z Jaźwisk: Kazimierz Ałaszewski, Tadeusz Wiśniewski i sołtys wsi Jan Albrecht, którzy zgłosili nam swój problem – uniemożliwianie im i ich kolegom korzystania z łąk nad Wisłą do wypasu bydła.
- 12.09.2013 09:52 (aktualizacja 08.08.2023 22:22)

Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze