Jeszcze przed projekcją gość specjalny wprowadził zgromadzonych (sala kinowa była pełna) w tematykę i gatunek filmu. Frances Ha należy do filmów tzw. Nowej Fali.
Brak tezy
Dodajmy, że tytuł został okrzyknięty przez międzynarodową krytykę, a także w Polsce, jako przekornie mądry, nastrojowy, a przy tym obraz, który ma wszystkie cechy wakacyjnego hitu.
Krytyk z szefową repertuaru „Kina Konesera” Monika Kowalską (dyr. Kina „Helios” w Gorzowie) zaznaczyli jeszcze przed pokazem, że obraz może wywołać pewną dezorientację i nie będzie dawał gotowych ocen. Będzie otwartą opowieścią o życiu (przyjaźni), ale ocena każdej z bohaterek może być niejednoznaczna i dalece różna u wielu osób, zresztą zgodnie z założeniem reżysera Noah Baumbacha.
- Film ma charakter szkicu życia młodej osoby, wchodzącej w życie. Obserwujemy je czasem niewyraźnie, „bez konturów” – tłumaczył Tomasz Raczek. – tym różni się właśnie film nawiązujący do Nowej Fali od typowego filmu amerykańskiego, gdzie na końcu często widać powiewającą flagę amerykańską. Nie ma on tezy – łatwego w ujęciu przesłania. Właśnie taki filmy jak „Frances Ha” najbardziej różnią się w późniejszych opowieściach widzów.
Dyskusja po filmie była prowadzona w formie rozmowy pomiędzy Tomaszem Raczkiem a koordynator, do której prowadzący starali się wprowadzić widzów, którzy dość nieśmiało dawali się wprowadzić w rozmowę. Na szczęście publiczność w końcu się rozkręciła i rozmowa toczyła się ok. godziny.
Słaba tancerka – świetny choreograf
Po filmie rozmawiano o sile przyjaźni, o tym co sprawia, że ktoś czuje się wyjątkowy i że znalazł „tę” właściwą drogę w życiu.
- Frances właśnie w chwili, gdy zdecydowała się na częściowe odejście od wykonywania zawodu tancerki i przyjęła pracę w biurze, która być może nie spełniała jej oczekiwań, ale dawała pewną stabilizacje, która z kolei pozwalała na realizację własnej pasji - wówczas odniosła sukces – zauważył Tomasz Raczek. – Dopiero wtedy po raz pierwszy znalazła czas na realizowanie swoich talentów. Przekaz jej szefowej był jasny: „jesteś słabą tancerką, nie masz szans na wielką karierę, ale jesteś za to świetnym choreografem i fajnym człowiekiem. Chcę Cię mieć w pobliżu, bo cię lubię i jesteś fajnym człowiekiem.” Frances nie od razu poszła za tym głosem, ale w końcu wybrała tę drogę.
„Nierandkowalność na ekranie”
Widzom nie spodobała się postawa przyjaciółki Sophie, która porzuciła atrakcyjną, lukratywną pracę w nowojorskim wydawnictwie, by zdecydować się na życie w Japonii z partnerem.
- Nie podoba mi się postawa Sophie, bo była pójściem na łatwiznę. Wybrała łatwe życie i się na tym „przejechała” – ocenił jeden z dyskutujących.
Krytyk zapytał też widzów co to znaczy: „jestem nierandkowalna”, co było określeniem używanym co jakiś czas przez główną bohaterkę i niektóre postaci w filmie.
- Według mnie chodziło o określenie siebie, jako osoby nie nadającej się do życia w związku. Frances nie do końca potrzebowała takiej osoby. Czasem jej przyjaźń z Sophie przypominała stare małżeństwo.
- Niekiedy określenie „nierandkowalna” służyło temu, by wykręcić się od związku.
Publiczność zgodziła się, że „nierandkowalność” oznacza umiejętność mówienia „nie” oraz chęć pozostania na stopie przyjacielskiej – nie przekraczania granicy.
Dyskusję podsumowano słowami, że chociaż „Frances Ha” opowiada historię trudnego startu w dorosłość i samodzielność, to jednak jest on przedstawiony przez pryzmat osoby pogodnej i nie mającej w sobie złości i wobec świata, za to że coś jej nie wychodzi. Przeciwnie pokazuje, że należy uparcie przeć do przodu i przyjmować wszystko co przynosi los...
Kolejne seanse specjalne:
18 września - W cieniu, Czechy/Słowacja/Polska [2012], reżyseria - David Ondricek
2 października - Idealne matki, Francja/Australia [2013] reżyseria - Anne Fontaine
16 października – Koneser, Włochy [2013], Reżyseria - Giuseppe Tornatore
30 października - Przed północą, USA [2013], Reżyseria - Richard Linklater
*Wywiad z Tomaszem Raczkiem w najbliższej Gazecie Tczewskiej.
Frances Ha czyli Kino Konesera z Raczkiem
Gościem ostatniego „Kina konesera” w tczewskim „Heliosie” był znany krytyk filmowy Tomasz Raczek. Widzowie spotkali się z nim przy okazji pokazu filmu „Frances Ha”. Pokaz wzbudził gorącą dyskusję. Organizatorzy w kuluarach nie ukrywali, że specjalny seans z dyskusją, był nawiązaniem do kwitnącej przed laty w Tczewie tradycji Dyskusyjnego Klubu filmowego „Sugestia”.
- 09.09.2013 13:46

Reklama











Napisz komentarz
Komentarze