poniedziałek, 6 maja 2024 09:49
Reklama
Reklama

Zrobiono dużo, ale można więcej

TCZEW. - Kieruje już pani ośrodkiem Polskiego Koła na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym już 15 lat, czy przez te wszystkie lata udało się zmienić postrzeganie tczewian w stosunku do osób niepełnosprawnych?
Zrobiono dużo, ale można więcej
Mówi Urszula Giełdon – była nauczycielka, przed laty dyr. Domu Dziecka w Tczewie.
- 15 lat ma nasze koło. Tak naprawdę działamy na rzecz osób niepełnosprawnych już 28 lat. Po tym przełomowym czasie mogę stwierdzić, że zmieniło się bardzo wiele na korzyść. Miejsce i ranga osób niepełnosprawnych znacznie urosła, ale dużo jest jeszcze do zrobienia. Przeszliśmy długą drogę od izolacji, zamykania i braku jakiejkolwiek pomocy środowisk, które się zajmowały tymi problemami do aktywności, wychodzenia do społeczeństwa i tworzenia różnych organizacji, działających na rzecz niepełnosprawnych. Teraz każdy niepełnosprawny ma szansę odnalezienia się. Na początku w ramach Towarzystwa Przyjaciół Dzieci zajmowaliśmy się każdym rodzajem niepełnosprawności, z czasem powstał sekcja dzieci specjalnej troski. Tam walczyliśmy, by móc cokolwiek zorganizować i zdziałać.
Jest bardzo dużo do zrobienia. Ale i tak obecnie mamy do czynienia z rewolucją w stosunku do sytuacji z końca lat 60-tych. Teraz opieka jest dużo bardziej profesjonalna.

- Ośrodek przy ul. Wigury na początku był jedynie zdewastowanym budynkiem wymagającym gruntownego remontu od podstaw. Teraz sytuacja jest zupełnie inna, ale nadal wielu rzeczy brakuje. Czego najbardziej?
- Nowe wyzwania prowokują do tego by iść dalej, a aby iść dalej trzeba przystosować jeszcze jedno piętro, by można było zaproponować jeszcze inne usługi. Takie jak aktywizacja i przystosowanie tych osób do potrzeb rynku pracy. Moglibyśmy pomyśleć o innego rodzaju warsztacie. Wszystko to co usprawni i jak najlepiej przygotuje do życia. Nie tylko pod opieką, ale i  tego samodzielnego.
- Czego by pani życzyła Tczewskiemu Kołu PSOUU na przyszłość?
- Byśmy mogli skutecznie wprowadzić system, w którym poprowadzimy dziecko od urodzenia (wczesna interwencja) poprzez przedszkola i klasy integracyjne w szkołach, aż po uzyskanie zawodu. Aby system obejmował wszystkich niepełnosprawnych, tak by nie zmarnować ani jednego dziecka i ani jednej rodziny. Musimy pamiętać że nasza praca jest często pracą dla rodziny.    

Urszula Giełdon – była nauczycielka, przed laty dyr. Domu Dziecka. Od 28 lat zajmuję się problematyką osób niepełnosprawnych. Znany i ceniony społecznik. Inicjatorka powstania TK PSOUU. Owocem jej działań, a także rodziców jest przystosowanie budynku przy ul. Wigury dla potrzeb niepełnosprawnych. Była radna Rady Miejskiej Tczewa 4 kadencji (jeden z najdłuższych mandatów w historii miasta).

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama