Długo nie musiałem czekać, ponieważ plakat informuje o bardzo bogatym programie, jaki przygotowało miasto Toruń z okazji Dni Grzegorza Ciechowskiego, które odbywały się od dnia 11 grudnia do 31 grudnia ubiegłego roku. Prezydent Torunia Michał Zaleski zachęcał mieszkańców do udziału w wydarzeniach związanych z Dniami Grzegorza Ciechowskiego: -„ Pokazujcie wartość twórczości Grzegorza Ciechowskiego dla naszego miasta i dla naszego kraju, bo jest ona trwała, niezmienna i ciągle wyjątkowa - podkreśla prezydent Michał Zaleski.” Jak zachęcał prezydent Tczewa do wzięcia udziału w „IN MEMORIAM Grzegorza Ciechowskiego” nie wiem, nie słyszałem, a po za tym nie wiem czy prezydent Tczewa wiedział, że taka impreza odbywała się w Tczewie? O ile mi wiadomo, to organizatorzy tczewskiej imprezy nie mieli łatwo z organizacją, a na profesjonalne i poważne wsparcie miasta raczej nie można liczyć.
Czy organizatorzy Dni Grzegorza Ciechowskiego w Toruniu całkowicie przejmą spuściznę i inicjatywę w upamiętnianiu Grzegorza Ciechowskiego? Jest to niestety bardzo prawdopodobne, ponieważ tczewska impreza w porównaniu z tą w Toruniu nie ma takiego wsparcia i jest to bardzo smutne. A w Toruniu rozwija się bardzo dynamicznie za sprawą wielkiego wsparcia włodarzy miasta. I nie należy mieć pretensji do organizatorów „IN MEMORIAM Grzegorza Ciechowskiego” w Tczewie, imprezy o wiele starszej o toruńskiej. Trzymam mocno kciuki za powodzenie tej naszej tczewskiej imprezy i oczekuję na wielkie wsparcie dla organizatorów od mieszkańców i firm tczewskich. Na wsparcie od włodarzy miasta nie należy liczyć. Oni doskonale wpisują się w potrzeby typu ciepła woda w kranie. Myślę, że ratunkiem dla tczewskiej imprezy może być tylko przegrana w wyborach obecnie rządzących miastem, w innym przypadku obawiam się, że będzie to smutny schyłek „IN MEMORIAM Grzegorza Ciechowskiego”.

I nie należy liczyć, że coś się zmieni, obecni włodarze są beznadziejni i mało kreatywni - to delikatnie powiedziane. Wiele cyklicznych i ciekawych imprez przestało istnieć, a wizytówką tego, co potrafią w kulturze niech jest amfiteatr im. Grzegorza Ciechowskiego w starym parku. Kiedyś tętniący życiem... Zapraszam mieszkańców na wiosenny spacer, niestety widok jest przygnębiający, ale trzeba to . koniecznie zobaczyć, aby zrozumieć do jakiego stanu doprowadzono piękny obiekt kultury.
Naszła mnie jeszcze jedna refleksja, za sprawą prezydenta Tczewa Mirosława Pobłockiego zlikwidowano, jak wiadomo słupy ogłoszeniowe, a na takich pojawiły się w Toruniu plakaty informujące o Dniach Grzegorza Ciechowskiego. Być może brak wcześniej zlikwidowanych słupów sparaliżował tczewskich włodarzy, bo nie mieli teraz gdzie powiesić plakatów, które wspierałyby tczewską imprezę.
Czy będziemy zmuszeni świętować dni Obywatela G.C. w Toruniu? Wszystko zależy od nas mieszkańców i wsparcia jakiego udzielimy organizatorom naszej, wieloletniej imprezy In Memoriam Grzegorza Ciechowskiego. Jeśli oddamy pole obecnym włodarzom (tak jak obecnie) i zaakceptujemy istniejący marazm, to zapewne nasza tczewska impreza podzieli smutny koniec innych wspaniałych i wykreowanych tczewskich wydarzeń (Zdarzenia, Zjazd Akordeonistów, Święto Wisły, itd.).
Jednak jestem optymistą i wierzę, że mieszkańcy Tczewa zmienią taki stan, ponieważ zasługują, aby ich miasto było poważnym i przyjaznym miejscem do życia, a nie prowincjonalnym grajdołem.







Napisz komentarz
Komentarze