poniedziałek, 6 maja 2024 12:31
Reklama
Reklama

„Sanatorium miłości” wystartowało z mieszkańcami Gdańska i Tczewa

„Sanatorium miłości” to program telewizyjny TVP, emitowany od 1 stycznia w każdą niedzielę. Będzie to jubileuszowa edycja zimowej ramówki, tym ciekawsza dla mieszkańców Pomorza, gdyż biorą w niej udział mieszkańcy Gdyni i Tczewa.
„Sanatorium miłości” wystartowało z mieszkańcami Gdańska i Tczewa

Autor: Materiały promocyjne

„Sanatorium Miłości” to autorski format Telewizji Polskiej, który zagości w telewizyjnej Jedynce po raz piąty! Prowadzącą program od pierwszej edycji jest Marta Manowska. W programie dla seniorów bierze udział 6 kobiet i 6 mężczyzn, którzy przyjeżdżają do tytułowego sanatorium z różnych zakątków Polski lub z zagranicy w poszukiwaniu przyjaźni… a może nawet miłości. Na przestrzeni lat, dzięki programowi rozwinęło się kilka związków i przede wszystkim wiele przyjaźni, a wielu seniorów diametralnie zmieniło swoje życie!

Różnorodność bohaterów, ich życiowych doświadczeń, cech charakterologicznych, sposobów funkcjonowania w grupie oraz mnogość aktywności i atrakcji zaproponowanych przez produkcję sprawiają, że program cieszy się olbrzymią, kilkumilionową oglądalnością i jest doceniany podczas branżowych imprez.

We wrześniu odbyły się zdjęcia do 5. sezonu „Sanatorium miłości”, którego ekipa odwiedziła województwo świętokrzyskie. Widzowie, oprócz największych atrakcji Buska-Zdroju, odwiedzą również okoliczne miejscowości m.in.: Wiślicę, Chęciny i Kielce. Uczestnicy reality show Jedynki rozpoczęli turnus od tradycyjnego speedatingu, który tym razem odbył się z opaskami na oczach. Seniorzy wzięli udział w licznych zabiegach zdrowotnych, randkach i różnego rodzaju aktywnościach, zarówno fizycznych, zręcznościowych jak i intelektualnych. Dzięki warsztatom, spotkaniom z ekspertami i zadaniom wymagającym rywalizacji bohaterowie 5. edycji programu przełamywali swoje lęki, słabości, a nierzadko spełniali też marzenia.


 

Ula – Gdańsk

Lubię w sobie naiwność dzieciaka...

Od trzech lat na emeryturze, co nie jest dla niej łatwe Przez czterdzieści lat pracowała jako nauczycielka nauczania początkowego, prowadziła również terapię pedagogiczną. O każdej porze roku wolny czas spędza na rowerze, dużo też czyta.

25 lat temu dobiegło końca jej małżeństwo. Jest matką trzech córek. Poza tym ma dwie wnuczki, 14-letnią i 2-letnią, którymi stara się zajmować kiedy tylko może. Ula postrzega siebie, jako osobę życzliwą i otwartą wobec ludzi. Może zbyt szybko obdarza zaufaniem drugą osobę, ale tak już ma.

Według Uli znacznie ważniejszy od wyglądu mężczyzny, jest jego charakter. Ważne, aby wybranek był szczery, nie podchodził do życia cynicznie, bez szacunku do człowieka, by miał poczucie humoru i pozytywny stosunek do świata.


 

Zdzisław – Tczew 

W gruncie rzeczy jestem trochę nieśmiały...

Zdzisław lubi jak się do niego mówi: Zdzichu albo Zdziśku. W Tczewie mieszka od urodzenia, jest jak drzewo, które przez całe życie rośnie w jednym miejscu. Marzy jednak, aby kiedyś osiedlić się gdzieś na Suwalszczyźnie, w drewnianym domku, nad jeziorem, w otoczeniu lasu.

Dzisiaj Zdzisław jest już na emeryturze, ale mimo to nie przestał pracować. Niemal przez całe swoje zawodowe życie był przedstawicielem handlowym, teraz może się w końcu sprawdzić w pracy... fizycznej. Wcześniej sprzedawał niemal wszystko, od książek po nici do szycia. Tymczasem jego wielką pasją jest pisanie – właśnie pracuje nad swoją drugą powieścią, ale pisze też wiersze. Uwielbia muzykę, teatr i pochłania książki. Kocha również modę – kilka lat temu prowadził nawet

bloga modowego. Jednocześnie, jakby na drugim biegunie, dużą frajdę sprawiają mu prace remontowe, prace fizyczne – sam wyremontował mieszkanie, według własnego projektu.

Ojciec trójki dzieci, rozwiódł się z żoną po 28 latach. Czy dzisiaj mógłby ponownie się zakochać? Sam szczerze odpowiada, że nie wie… Liczy się doświadczenie spotkania, ono zdecyduje. Na pewno chciałby spotkać kogoś z kim zafascynują się sobą wzajemnie… Przy okazji podpowiada, że podobają mu się rudzielce...


W premierowym odcinku zobaczyliśmy pierwsze chwile seniorów po przyjeździe do sanatorium w Busku-Zdroju, podczas których dojdzie do ciekawych konwersacji i zabawnych sytuacji - kiedy przywitają się mieszkające w Warszawie Asia i Iwona jedna z uczestniczek zażartuje: „Wiecie, że mówi się, że najpiękniejsze Warszawianki to te przyjezdne?”.

„Jesteście moimi kolegami, ale i konkurentami. Wszyscy żeście przyjechali, żebym wypadł z gry” - u panów zasady będą dla niektórych jasne od samego początku i zapowiadają duże emocje i rywalizację o serca seniorek.

Następnie seniorzy spotkają się tradycyjnie na szybkich randkach, ale tym razem produkcja przygotowała dla widzów niespodziankę - bohaterowie, przez cały czas będą mieli zasłonięte oczy. Jak będą przebiegały takie rozmowy, kto za pomocą barwy głosu i umiejętności komunikacyjnych zainteresuje swoich rozmówców?

„Prowadząc rozmowę z opaską na oczach jest to mniej stresujące, poza tym słuchając i patrząc duszą można dostrzec inne rzeczy niż tylko wygląd zewnętrzny” - podzieli się swoją refleksją na temat randek jedna z uczestniczek.


 

TVP/Fot. Materiały prasowe


 


Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama