Wobec mieszkańca Koźlin sąd orzekł karę 1,5 roku z warunkowym zawieszeniem na 4 lata, dozór kuratora sądowego, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz obowiązek wypłacenia nawiązki w wysokości 5 tys. złotych rodzicom zmarłego. Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 3 grudnia 2011 r. Samochód dostawczy iveco prowadzony przez Damiana S. uderzył kabiną w belkę ograniczającą wysokość na obiekcie. W wyniku uderzenia śmierć na miejscu poniósł 16-letni pasażer pojazdu Bartosz M., który znajdował się w tej części pojazdu.
Wyrok adekwatny do czynu
Przed tczewskim sądem sprawa toczyła się od 29 sierpnia ubiegłego roku (złożenie aktu oskarżenia) do 1 sierpnia br. Tczewska prokuratora zgadza się z wyrokiem sądu. Jedyna uwaga dotyczy podstawy prawnej decydującej o przyznaniu oskarżonemu kuratora sądowego.
- Naszym zdaniem decyzję dotyczącą kuratora oparto na błędnej zasadzie prawnej, która jednak nie zmieni w żaden sposób treści merytorycznej orzeczenia sądu - stwierdza Kajetan Gościak, prokurator rejonowy. - Naszym zdaniem sam wyrok jest adekwatny do popełnionego przez oskarżonego czynu, a on sam zastosował się do wymogów art. 335 Kodeksu Karnego o dobrowolnym poddaniu się karze. Jego zeznania pokryły się z ustalonym stanem faktycznym.
O wymiarze wyroku zadecydowała niekaralność oraz młody wiek sądzonego. W trakcie przewodu sądowego nie zdołano udowodnić, że Damian S. w chwili wypadku był pod wpływem środków odurzających. W jego organizmie wykryto śladowe ilości substancji THC typowej dla marihuany. Nie było możliwe ustalenie, czy w chwili wypadku był pod wpływem narkotyku, z uwagi na zbyt dlugi cyas pomiędzy zdarzeniem a pobraniem próbki krwi.
- Dlatego zgodnie z prawem przyjęto najkorzystniejszą dla oskarżonego wersję - dodaje prokurator. - Oskarżony tłumaczył, że parę dni przed wypadkiem dwukrotnie zaciągnął się marihuaną, ale stoi to w sprzeczności z wynikami badań.
Odpowiedzialność urzędnicza?
W tej sprawie rozważano też kwestię ewentualnej odpowiedzialności urzędniczej za nieprawidłowe zabezpieczenie wiaduktu. Prokuratura zasygnalizowała tę kwestię władzom powiatu – zarządcy wiaduktu. Powiatowy Zarząd Dróg zastosował się do nich i wykonał odpowiednie zabezpieczenia (progi spowalniające, bramownice, sygnalizację ostrzegawczą).
- Nie znaleźliśmy jednak podstaw prawnych, które pozwoliłyby na wyciągnięcie konsekwencji wobec zarządcy drogi w związku z wypadkiem na wiadukcie - podsumowuje prokurator.
Reklama
Winny kierowca, a nie urzędnicy
19-letni Damian S. został uznany winnym nieumyślnego spowodowania wypadku na wiadukcie w ul. 1 Maja w grudniu ubiegłego roku, w którym zginął jego 16-letni kolega.
- 12.09.2012 11:05 (aktualizacja 19.07.2023 01:08)

Reklama










Napisz komentarz
Komentarze