Bo właśnie gwiazdą festynu – jak uzupełnił Jacenty Ordowski - był romski zespół „Nazir”.
Co to jest „Golonka po pomorsku”?
Do konkursu o miano najlepszej „Golonki po pomorsku” zgłoszono 9 potraw; ich autorzy to: KGW z Łęczycy, Elżbieta Górnowicz z Osówki, Bożena Bielińska z Subków, KGW Górki (gm. Karsin), Elżbieta Janke z Górek, Stanisław Gierszewski i Anna Pielecka – oboje Lignowy Szlacheckie, KGW Lipia Góra oraz Janusz Labuda, Kaczkowo.
Komisja w składzie: Artur Michna (krytyk kulinarny, przewodniczący), Kinga Gawrońska (właściciel Zajazdu Gniewko) i rycerz Marcin Ostrode musiała dokonać wyboru, która potrawa jest najlepsza.
- To niełatwy wybór - mówi Artur Michna. - Nie oceniamy tu potraw kociewskich, czy regionalnych. Musimy ocenić potrawę, która nie jest ani kociewska, ani pomorska, nawet nie jest... polska. Golonka pochodzi z Niemiec, dokładnie z Bawarii, więc wg jakich wzorców mamy ją oceniać? Jest ona o tyle pomorska, że tu gotowana i zrobiona z naszego mięsa. A może i nie! Golonka musi być miękka, soczysta, lekko słona, a jej skórka miękka. Głównym dodatkami muszą być warzywa, a nie konserwanty, czyli zdrowa żywność.
Laureatem konkursu zastała ostatecznie golonka przygotowana przez Annę Pielecką, drugie miejsce zajął Stanisław Gierszewski a trzecie Elżbieta Janke.
Nie oglądam programów w TV...
- Pani Anno, skąd zamiłowanie do prac kulinarnych?
- W ub. roku wzięłam udział w „kulinariach” w Subkowach - tłumaczy Anna Pielecka. - Tak dla próby, żeby sprawdzić samą siebie. Przygotowałam zupę Parzybrodę - zajęła drugie miejsce, co było dla mnie wielkim wyróżnieniem. I sygnałem: To jest mój sposób na życie! Czyli muszę dalej próbować i startować we wszelkich konkursach kulinarnych.
- Kulinaria to dla pani praca czy raczej hobby?
- Ja gotowanie bardzo lubię. Często robię to np. na weselach; moim znajomym i rodzinie bardzo smakują moje potrawy. Co jeszcze bardziej mnie dopinguje do pracy...
- Jak często ogląda pani programy kulinarne w telewizji?
- W ogóle nie oglądam! Tam są drogie przepisy, one mi nie odpowiadają. Nie mam na to czasu. Wszystkie przepisy i dania, które robię, pochodzą od mojej mamy.
- Czy oprócz gotowania różnych potraw, lubi pani piec ciasta?
- Nie! Nie umiem ich piec! Cenię tradycyjne gotowanie i pieczenie. Ulubiona potrawa? Żeberka w sosie własnym, karkówka i... golonka.
- Dziękujemy i życzymy pierwszych miejsc w... następnych konkursach kulinarnych!
Wspólnymi siłami
Organizatorami festynu byli: Krystyna Gierszewska, prezes Stowarzyszenia Kociewskie Forum Kobiet, Piotr Łaga, dyrektor MOK w Pelplinie oraz reżyser imprezy Jacenty Ordowski (Choragiew Rycerska APIS).
Festyn, wyjaśnia Krystyna Gierszewska, nie powstał by, gdyby nie wsparcie Urzędu Marszałkowskiego i Starostwa Powiatowego w Tczewie.
Napisz komentarz
Komentarze