Tak zaczynał się komunikat policyjny z 17 sierpnia 2010 r.
Groźnie, są wypadki
Nad ranem na drodze nr 22 29-letni mieszkaniec Elbląga nagle zjechał na pobocze i uderzył czołowo w przydrożne drzewo. Kierujący doznał ogólnych potłuczeń, natomiast jego 39-letni pasażer nie miał tyle szczęścia. Jego obrażenia były na tyle duże, iż konieczne było przetransportowanie go śmigłowcem ratownictwa medycznego do szpitala w Gdańsku.
Od tamtego czasu wypadków w Zabagnie oraz na całym odcinku popularnej „berlinki” (do mostu knybawskiego) było niemało. Wypadek w nocy z 24 na 25 marca br. był tragiczny. W zderzeniu skody i fiata rannych zostało 5 osób, a jedna poniosła śmierć na miejscu (51-letni mieszkaniec pow. tczewskiego). Wśród rannych była 6-letnia dziewczynka.
(...)
Petycja i urzędowa odpowiedź
W ub. roku w „Gazecie Tczewskiej” oraz na łamach naszych portali internetowych www.portalpomorza.pl i www.kociewiak.pl ukazał się artykuł ze stanowiskiem Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad dot. poprawy bezpieczeństwa we wsi Zabagno. W odpowiedzi na petycję podpisaną przez 100 mieszkańców odpowiedziano, że zostanie sporządzony projekt zmiany układu drogowego (chodziło o zatoki autobusowe, dojście do przystanku autobusowego z azylem dla pieszych).
Zdaniem mieszkańców być może przydałoby się tam dodatkowe oznakowanie - ograniczenie prędkości i znak informujący o skrzyżowaniu z drogą wewnętrzną. Sytuacja na tym odcinku, jak również w okolicach Bałdowa, jest trudna. Dochodzi do częstych wypadków, do wielu z nich na skutek zbyt szybkiej jazdy. W samej miejscowości Zabagno doszło ostatnio do trzech wypadków i to w pobliżu przystanku autobusowego...
Jeżdżą jak wariaci!
W Zabaganie znajduje się zajazd „U Jana”, obok którego zatrzymuje się gimbus wiozący dzieci do szkoły.
- Od paru lat walczymy o wytyczenie przejścia dla pieszych – mówi Anna Bruka, mieszkanka Zabagna, której dom leży tuż przy drodze nr 22. – Podobno to przez Euro 2012 tego przejścia nie będzie. Problem jest, bo gros dzieci musi przejść przez szosę, chcąc dostać się na parking przy Zajeździe „U Jana”, a potem czekać na gimbusa.
- Powinno być ograniczenie prędkości – dodaje Mieczysław Bruka. - W latach 70. było, ale po roku zdjęto te znaki. Czasami pojawia się u nas patrol drogówki i wtedy kierowcy bardziej uważają. Jednak prędkości na odcinku obok nas są straszne. Kierowcy pędza na złamanie karku. Najtrudniej jest wyjechać na szosę obok krzyża, kierując się w lewo w stronę Stargardu. Trzeba stać i stać. Często 5 minut lub więcej. Właściwie nie ma żadnego nakazu dla kierowcy; jest tylko tablica – „Zabagno”. Nawet na skrzyżowaniu do naszego osiedla nie ma żadnego znaku.
(...)
Na razie są tylko plany...
- Otrzymałem pismo od GDDKiA; wynika z niego, że inwestycje, o których mówimy wkrótce powinny ruszyć, jednak nie w tym roku – relacjonuje Krystian Tafliński, radny gminy Tczew (od dwóch lat usiłuje pomóc mieszkańcom Zabagna w rozwiązaniu tego problemu). – Pomogłem miejscowym w napisaniu petycji i interweniowałem w ich imieniu w Generalnej Dyrekcji, ale jak widać decyzje o tym kiedy mają ruszyć zapowiadane prace jeszcze nie zapadły. Nadal będę przyglądał się sprawie.
(...)
Z pisma GDDKiA wynika, iż obecnie nie będzie zrealizowana prośba mieszkańców, ale przygotowywane są plany, by w najbliższym czasie wykonać nie tylko przejścia, ale i zatoczki autobusowe oraz chodniki umożliwiające dojście do przystanków.
Pismo z końca 2010 r., będące odpowiedzią na petycję mieszkańców, którzy mają dosyć igrania ze śmiercią, gdy przechodzą przez drogę nr 22 do swoich domów, pozwalało wysunąć wniosek, że w najbliższym czasie zapowiadana inwestycja mogłaby być wykonana. Niektórzy sądzili nawet, że mogło to stać się w 2011 r. Niestety, od odpowiedzi upłynęło już sporo czasu. Zbliżamy się do połowy 2012 r., a zmian w układzie komunikacyjnym na wysokości Zabagna nie ma. Poprosiliśmy więc GDDKiA w Gdańsku o odpowiedź co jest przyczyną nie zrealizowania zapowiadanych prac.
Inwestycja tak, ale po 2013 r.
Karol Markowski, z-ca dyrektora ds. Zarządzania Drogami i Mostami GDDKiA przyznaje jednak, że program Działań na Sieci Dróg Krajowych do 2013 r. nie objął inwestycji w Zabagnie. Co było tego przyczyną? Można się domyślać, że tkwi ona w „rozkręconych” licznych inwestycjach drogowych związanych z Euro 2012. Gdy zasugerowaliśmy dyr. Markowskiemu ten powód, ani nie potwierdził, ani nie zaprzeczył.
- Przebudowy na drogach krajowych realizowane są w oparciu o rządowy „Program działań na sieci dróg krajowych”; jego realizacja jest zaplanowana na wiele lat i pozostaje uzależniona od możliwości budżetu państwa. Niestety, prognozy dla pomorskich dróg w tym zakresie nie są zbyt optymistyczne. W obowiązującym horyzoncie planistycznym, czyli w okresie do 2013 r. w programie znalazły się tylko dwa odcinki do przebudowy w ramach istniejącej sieci. Jednak nie ma w nim odcinka przechodzącego przez Zabagno. Oznacza to, że przebudowa drogi w tej miejscowości nastąpi najwcześniej po 2013 r. Dopiero wtedy możliwe będzie kompleksowe rozwiązanie problemów bezpieczeństwa w obrębie skrzyżowań z droga krajową, w tym również rozwiązana zostanie kwestia wyznaczenia przejść dla pieszych. Do tego czasu podejmować będziemy i podejmujemy działania doraźne, które choć często niesatysfakcjonujące dla kierowców i mieszkańców, zapewnią jednak bezpieczeństwo i komfort jazdy.
Dyr. Markowski dodał, że prace do czasu przebudowy i wyznaczenia przejścia dla pieszych - bez zmiany geometrii skrzyżowań - ze względów bezpieczeństwa nie będą możliwe.
- Pamiętajmy, że mamy do czynienia z odcinkiem niezabudowanym o przyjaznej kierowcy geometrii, czyli długą prostą, o dużym natężeniu ruchu oraz znacznych prędkościach jazdy i nie sposób tylko znakami poziomymi zagwarantować bezpieczeństwo. Wzrost pozornego poczucia bezpieczeństwa pieszego i jego pewności siebie nie odpowiada proporcjonalnie wzrostowi uwagi kierowcy. Prowadzi to do sytuacji, w której wyznaczenie nowego przejścia wręcz pogorszy bezpieczeństwo. Dlatego postuluje się, aby w terenach niezabudowanych nie wyznaczać nowych przejść. GDDKiA wpisuje się w tę filozofię.
Ograniczone środki...
Jednak niektóre fakty przeczą tej teorii. W Subkowach i Miłobądzu na drodze krajowej nr 91 (wówczas nr 1) dochodziło do wypadków śmiertelnych z udziałem pieszych. Wybudowanie wraz z gruntownym remontem sporego odcinka tej drogi znacznie poprawiło bezpieczeństwo. Po wytyczeniu pasów i wybudowaniu wysepek, wypadkowość z udziałem pieszych znacznie zmalała, szczególnie ta śmiertelna.
Co jednak zrobić w sytuacji, gdy kierowcy nie przestrzegają również tych prawidłowo wyznaczonych limitów?
- Odpowiedź na to jest bardziej złożona i nie ogranicza się wyłącznie do problemów infrastruktury - twierdzi dyr. Karol Markowski. - Zarządca drogi nie ma bowiem możliwości bezpośredniego ingerowania w zachowania uczestników ruchu. Ma wpływ na kształt infrastruktury i dlatego jego działania muszą zmierzać do docelowego rozwiązania. Rozumiejąc to Oddział GDDKiA w Gdańsku przygotowując proces inwestycyjny, przeprowadził już audyt bezpieczeństwa (proces oceny bezpieczeństwa w ruchu drogowym), potwierdzający konieczność przebudowy tego odcinka. W ślad za tym powstał projekt przebudowy drogi na tym odcinku uwzględniający budowę pasów lewoskrętu na skrzyżowaniach, powstanie azyli bezpieczeństwa i zatok autobusowych; nie pominięto również bezpiecznych dwuetapowych przejść dla pieszych. Ze względu jednak na ograniczone środki w budżecie centralnym termin realizacji został przesunięty na okres po 2013 r.
Więcej w „Gazecie Tczewskiej”,
która wraz z „Dziennikiem Pomorza”, ukazuje się
na terenie powiatu tczewskiego.













Napisz komentarz
Komentarze