„Zawsze kochałem Młodzież: (…) podczas mojej posługi kapłańskiej i biskupiej, również teraz, gdy Pan polecił pełnić służbę na czele Kościoła. Już pierwszego dnia mojego pontyfikatu powiedziałem, że młodzież jest przyszłością Kościoła; powtarzam to zawsze i przy każdej okazji...
Oni są pokoleniem, które zawiera już w sobie przyszłość. Przyszłość buduje się za pośrednictwem ludzi młodych. Młodzi, których spotkałem, dali mi pewność, że dzięki nim świat nasz ma przyszłość (…) Czemu zawdzięczam to wrażenie? Temu, że widzę tak wielu młodych, zdrowych, szlachetnych i, na szczęście, zaniepokojonych (…) ograniczeniami cywilizacji permisywizmu*, marnotrawstwa, nierówności. Nawet jeśli swego czasu wielu młodych poszło za tą cywilizacją, doświadczając życia na fali tych prądów, to dzisiaj wielu stamtąd powraca. Wszędzie po trosze rozkwitają małe wspólnoty młodych, którzy zastanawiają się i modlą, aby mieć odwagę pójść pod prąd stylu życia niszczącego osobę ludzką i społeczeństwo. Kiedy w odległym już roku 1985 zapoczątkowałem tradycję Światowych Dni Młodzieży, w wyobraźni widziałem to jako czas pełen mocy, w którym młodzi ludzie z całego świata będą mogli spotkać wiecznie młodego Chrystusa i uczyć się od Niego, jak być świadkami Ewangelii wobec innych dziewcząt i chłopców.(...).
Młodzi ludzie wiedzą, że mają żyć dla drugich i z drugimi, wiedzą, że ich życie ma sens, jeśli się staje darem bezinteresownym dla drugich. (...) To powołanie do miłości jest podstawowym elementem kontaktu z młodzieżą. (…) Jeśli umiłuje się ludzką miłość, to wtedy rodzi się także żywa potrzeba zaangażowania wszystkich sił na rzecz . Bo miłość jest piękna. Młodzi w gruncie rzeczy szukają zawsze piękna w miłości, chcą, żeby ich miłość była piękna, bo w głębi serca pragną pięknej i czystej miłości. Ostatecznie też wiedzą, że takiej miłości nikt im nie może dać, tylko Pan Bóg”.
Papieskie nauczanie wobec młodzieży to jednak nie tylko ojcowskie podnoszenie na duchu i zachęty do trwania w miłości i dobru, to również zdecydowane wezwanie do stawiania sobie wymagań. Powiecie sobie „nic nowego”. A jednak pewne nowum kryje się i tu.
„Każdy z Was, młodzi przyjaciele, znajduje w swoim życiu jakieś . Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można ”.
Zazwyczaj to rodzice, zwłaszcza nauczyciele, także Pan Bóg, stawiają nam wymagania. Tu akcent pada na nas samych. Oto sami sobie mamy wyznaczać granice i podnosić poprzeczki w życiu. We wszystkich wymiarach życia, także tego duchowego.
„Szukałem Was, a Wy przyszliście do mnie” - to niejako odpowiedź Papieża na wołania polskiej młodzieży „Zostań z nami!!”. Słowa te stanowią niejako duchowy testament papieża do młodych. Przecież to oni nadali sobie przydomek „ POKOLENIE JP II”. Moc i tajemnica orędzi wciąż trwa.
* Permisywizm – oznacza bezgraniczną tolerancję wobec zachowań innych ludzi.
Fragmenty orędzi zaczerpnięto z „Jan Paweł - autobiografia” pod red. Justyny Kiliańczyk - Zięba.













Napisz komentarz
Komentarze