- Panie prezydencie, kto był inicjatorem przekazania TTBS-owi działek przy ul. Rokickiej. Kto o to zawnioskował?
- Nie pamiętam. To nie działo się wczoraj. Ta procedura trochę trwała. Na pewno gdzieś, na pewnych etapach byłem przy tym ja, był prezes TTBS-u, na pewno był właściciel Trans Polonii. Ale trudno mi powiedzieć kto to zapoczątkował.
- Czy przed oddaniem działki aportem do TTBS miał pan wiedzę, że Trans Polonia jest zainteresowana jej zakupem?
- Tak. Pomysły związane ze zbyciem tej nieruchomości nie są zresztą nowe. Kiedyś myśleliśmy, że będzie tym zainteresowany ZEC. Po jasnej deklaracji Trans Polonii, że chce zostać w Tczewie i się rozwijać, uznaliśmy, że dobrym rozwiązaniem jest umożliwienie jej nabycia tych działek. Trans Polonia jest jedną z lepszych firm w Polsce nagrodzoną m.in. Diamentami Forbesa. Aby firma mogła się rozwijać potrzebuje parkingu. Parking, który tam był nie odpowiadał standardom działalności firmy, która działa na giełdzie i która ma wielu partnerów zagranicznych. Stąd też naturalne było to, że będą zainteresowani większym terenem. Ponieważ część działek przy ul. Rokickiej była własnością TTBS-u, a część własnością miasta, nie było możliwości sprzedaży dwóch nieruchomości jednocześnie. Zapadła decyzja o skomasowaniu tego terenu w spółce.
- Dlaczego wiedząc, że te tereny będą w przyszłości pod mieszkaniówkę, sprzedano je po cenie 60 zł/mkw., czyli takiej jak za działki przemysłowe. Miasto nie chciało zarobić więcej?
- Z tego samego względu nie sprzedajemy dziś działek na terenach po jednostce wojskowej. Gdyby nam zależało tylko na kasie, to wydzielilibyśmy działki i je sprzedali. Powstałyby 10 dyskontów spożywczych, my mielibyśmy 100 mln zł i wszyscy byliby zadowoleni. Czy to jest odpowiedzialny rozwój miasta? Tczewowi potrzeba terenów pod przemysł, bo to są miejsca pracy i podatki. Nam zależało na tym, by tak dobra firma, która może być wizytówką Tczewa, pozostała u nas. Te działania były związane z możliwością poszerzenia jej działalności. (...)













Napisz komentarz
Komentarze