- Trzy firmy zgłosiły poważne zastrzeżenia do przebiegu przetargów organizowanych przez Zakład Usług Komunalnych w Tczewie. Czy wiarygodność zakładu jako organizatora nie została nadszarpnięta?
- Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Gdy wygrywa się przetarg, wszystko jest ok. Gdy się przegrywa, próbuje się dopatrywać rożnych rzeczy. Rada miasta nie ma wpływu na przetargi, nie przygotowuje specyfikacji i całej procedury. Jeśli mówimy o komunikacji, to patrzę na to, jak ona funkcjonuje w naszym mieście. Czy są skargi czy autobusy jeżdżą punktualnie, czy ludzie są zadowoleni. Uważam, że pod tym względem wszystko jest w porządku. Osobiście nie miałem żadnej skargi na przewoźnika. Jeśli chodzi o utrzymanie dróg zimą, to gdy tylko ukazały się pierwsze przymrozki, drogi i chodniki były sypane piaskiem. Dziś (10.02) widzimy jaka jest pogoda, a drogi są czarne. Uważam, że firma, która wygrała przetarg robi to bardzo dobrze.
- Tak się jednak składa, że w obu wymienionych przypadkach przetargi wygrywały firmy, które złożyły droższe oferty. W przypadku Meteora, było to prawie 5 mln zł. Nie wiemy czy Warbus nie realizowałby swoich zadań na podobnym poziomie.
- Od oceny czy doszło do przestępstwa są prokuratura i sądy. Ja mogę jedynie oceniać czy zlecone zadania są wykonywane poprawnie. I w mojej opinii tak właśnie jest.
- Czy w związku z tym co dzieje się wokół ZUK radni będą interweniować, np. na sesji?
- Sesja nie jest miejscem do drążenia takich tematów. Pytamy na komisjach, na konwencie, mamy spotkania z panem prezydentem i mamy możliwość wyjaśnienia pewnych kwestii u źródła. Takie rozmowy na sesji to ostateczność. (...)










Napisz komentarz
Komentarze