- AlleyCat: co to takiego?
- To impreza, która pojawiła się po raz pierwszy w 1986 r. w Toronto. Alleycats (czyli „uliczne koty”) nazywani są w Kanadzie kurierzy rowerowi i to właśnie dla nich rozegrano pierwsze zawody na orientację. Są one organizowane w normalnym ruchu miejskim. Idea rozprzestrzeniła się po całym świecie. W zeszłym roku organizowałem zawody MTB Kociewie – największą imprezę rowerową w historii Tczewa. Przewinęło się przez nią 800 osób, ale skorzystali z niej głównie mieszkańcy Trójmiasta. Większość tczewian była tylko kibicami. Dlatego doszedłem do wniosku, że można by zrobić imprezę rekreacyjną, w której będzie mógł wziąć udział każdy mieszkaniec – na rowerze, a nawet na hulajnodze. Uczestnicy dostaną mapy z naniesionymi punktami do odwiedzenia i limitem czasu. Na niektórych przystankach trzeba będzie rozwiązać zadania lub wykazać pewnymi umiejętnościami. Nie jest to gra typowo sportowa, co strategiczna. Każdy będzie musiał wybrać własną trasę przejazdu. Startujemy z przystani żeglarsko – pasażerskiej o godz. 11.00, a kończymy w Fabryce Sztuk.
- Kto może wziąć udział w imprezie? Jakie trzeba spełnić warunki?
- Zawody dedykujemy mieszkańcom w wieku od 7 do nawet 100 lat. Robimy ją na terenie od Knybawy, przez Czyżykowo i Stare Miasto po Abisynię. Można startować indywidualnie lub zespołowo (do czterech osób). Osoby w wieku 16-17 lat muszą mieć pisemną zgodę rodziców, młodsze startują tylko z opiekunami. To impreza familijna, więc zapraszamy na start całe rodziny.
- Czy Tczew jest przyjaznym miastem do organizacji takiego turnieju?
- Tak. Przekonałem się o tym przy okazji MTB Kociewie. Klimat był korzystny i wystarczyło tylko powiedzieć, że jest impreza rowerowa, by nie mieć problemów z namową do współpracy. W tym roku współpracujemy z firmami (naszymi sponsorami), władzami miasta i powiatu, WOPR, harcerzami, hospicjum, Fabryką Sztuk i LOT Kociewie. Dodatkowo punktowane będą kaski i kamizelki odblaskowe, a policjanci z „drogówki” sprawdzą rowery. Włączyły się w organizację także Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz Pomorski Ośrodek Ruchu Drogowego. Udało się przygotować atrakcyjne nagrody rzeczowe.
- Pod względem infrastrukturalnym nasze miasto jest gotowe na AlleyCat, czy nie ma to większego znaczenia?
- Ma i nie ma. Wybrałem takie tereny Tczewa, gdzie odgrywa to mniejszą rolę, bo ruch aut jest ograniczony, a wzdłuż Wisły wiedzie ścieżka do wykorzystania. Niestety, infrastruktura rowerowa nie jest w Tczewie najlepsza. Doceniamy to, że władza miasta starają się budować drogi rowerowe, jednak jako rowerzyści widzimy wiele błędów. Ale to temat na dłuższą dyskusję.











Napisz komentarz
Komentarze