sobota, 2 sierpnia 2025 10:33
Reklama
Reklama

Obchody Dnia Sapera

Unieszkodliwiali niewybuchy, budowali mosty, walczyli z powodziami. I choć w Tczewie już nie stacjonują, mieszkańcy długo będą o nich pamiętać. Mowa o tczewskich saperach, których wspominano z okazji Święta Wojsk Inżynieryjnych.
Obchody Dnia Sapera

Święto to, potocznie nazywane Dniem Sapera, jest obchodzone 16 kwietnia na pamiątkę rozpoczęcia forsowania Odry i Nysy Łużyckiej w 1945 r. Trzy tygodnie później na szczycie berlińskiego Reichstagu zatknięto zwycięską flagę.

Reklama

 

Wdzięczność i uznanie

Głównym organizatorem poniedziałkowych obchodów przed pomnikiem w Parku Kopernika było Stowarzyszenie Tczewskich Saperów.

- Chcemy dzisiaj wyrazić wdzięczność i uznanie za wieloletnią walkę z zardzewiałą śmiercią, pracę i służbę dla dobra lokalnej społeczności - powiedział st. chor. rez. Marek Antonowicz. - Barwy saperskie są czarno - czerwone. Czarne od prochu, a czerwone od krwi. Saperzy oczyścili z niewybuchów wiele zakątków woj. pomorskiego. W okresie 60 lat nie było ofiar w czasie akcji rozminowania. Wybudowali wiele mostów niskowodnych, które do dzisiaj służą społeczeństwu.

Stowarzyszenie Tczewskich Saperów zostało zarejestrowane w lutym.

- Ten oto pomnik jest świadectwem wdzięczności miasta Tczewa dla saperów, którzy w mieście już nie stacjonują - podkreślił prezes stowarzyszenia płk rez. Włodzimierz Mroczkowski. - Ale saperzy w Tczewie jeszcze są. Jako stowarzyszenie chcemy kultywować pamięć o tradycjach wojsk inżynieryjnych w Tczewie.

 

Honorowe odznaki

Na uroczystości przyjechała też delegacja z Niska z st. chor. sztab. Wiesławem Kotlewskim na czele, gdzie od października ub. roku stacjonują tczewscy saperzy. Prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki podkreślił, że saperzy przez 60 lat zapisali chlubną kartę w historii miasta. Z kolei ks. prałat Stanisław Cieniewicz, dziekan dekanatu tczewskiego, wspominał pierwszą mszę św., która odbyła się w koszarach w 1990 r. Przedstawiciele władz miasta i powiatu, armii i organizacji kombatanckich złożyli kwiaty pod pomnikiem.

Wręczono także srebrne honorowe odznaki Związku Inwalidów Wojennych RP z okazji 93. rocznicy jego istnienia. Otrzymali je: Mirosław Pobłocki, st. chor. rez. Marek Antonowicz, wiceprzewodniczący Konwentu Organizacji Kombatanckich w Tczewie Stanisław Pobłocki, członek związku Amelia Czocher, prezes tczewskiego oddziału Związku Sybiraków Maria Kołtan, oraz ppłk Zygmunt Grzesiak ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.

Niestety, z pamięcią o zasługach saperów różnie bywa. W minionym tygodniu zniszczono jedną z tablic przy pomniku, przedstawiającą historię tczewskich jednostek wojskowych. Już wymieniono ją na nową.

 

W Nisku jest im dobrze

W ubiegły czwartek, 12 kwietnia, prezydent Tczewa wraz z zastępcą Zenonem Drewą i przewodniczącym Rady Miasta Mirosławem Augustynem, byli w Nisku na zaproszenie dowódcy 21. Brygady Strzelców Podhalańskich.

- Okazało się, że Nisko jest zadbaną i sympatyczną miejscowością, a sama jednostka wojskowa jest cztery razy większa niż nasza - mówi Mirosław Pobłocki. - Warunki lokalowe saperów są również lepsze niż tczewskie. W tej chwili jest tam ok. 140 tczewian, na ogólną liczbę ponad czterystu żołnierzy w 16. Tczewskim Batalionie Saperów, jednej z trzech jednostek stacjonujących w garnizonie w Nisku. Docelowo nasza jednostka ma liczyć ponad 500 ludzi. Na uroczystym apelu dowódca brygady wielokrotnie podkreślał tczewskie tradycje.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

czester 18.04.2012 10:48
coś mało tego społeczeństwa było na uroczystości same władze i wojskowi

Reklama
Reklama