Problemy kierowcy TIR-a zaczęły się po zapaleniu tylnej opony naczepy. Dopiero później później okazało się, że ogniem zajęły się przewożone bale z używaną odzieżą.
- Strażacy wyciągali bele na zewnątrz i dogaszali - mówi st. kpt. Zbigniew Rzepka, zastępca komendanta tczewskiej straży pożarnej. - Ładunek poczekał na samochód zastępczy. Uszkodzona naczepa bedzie wymagała naprawy. Ruch w kierunku Gdańska odbywał się pasem "szybkim".










Napisz komentarz
Komentarze