W poniedziałek, 28 listopada, w Urzędzie Miejskim odbyła się debata z mieszkańcami na temat przyszłorocznego budżetu miasta. Tak niskiej frekwencji nie było od lat. Poza urzędnikami, przedstawicielami mediów, kilkoma obecnymi i byłymi radnymi, w sali byłego CED-u zasiadło... 4 tczewian. Nie tylko przyszły rok będzie proinwestycyjny. Ubiegając się o środki unijne, trzeba zabezpieczyć wkład własny. Stąd też miejskie wydatki zaplanowano do 2020 r. Po ok. 17 mln w każdym kolejnym roku oraz 9 mln zł w 2020 r.
Początek dużych wydatków
- Założenie jest takie, że 2017 rok ma być początkiem dużych wydatków inwestycyjnych związanych ze środkami unijnymi – mówi Mirosław Pobłocki, prezydent Tczewa. – Najważniejsze zadanie to II etap przebudowy ul. Jedności Narodu i rozpoczęcie I etapu ul. Gdańskiej.
Ta inwestycja pochłonie 12 mln. Odpowiadając na pytanie z sali, prezydent stwierdził, że przynajmniej w ostatnim roku w Tczewie wykonawcami robót są firmy „z górnej półki”, dla których „przerób” takich pieniędzy to żaden problem. Prezydent po kolei omówił poszczególne grupy tematyczne inwestycji. Szczegółowo podajemy je na apli. O co pytali mieszkańcy?
- Jaka jest perspektywa remontu ul. Przemysłowej, jak i budowy sieci kanalizacyjnej – pytał jeden z mieszkańców. – Na tych 500 m jest tragedia. Poza tym wybudowano ul. Poligonową, a zapomniano o przejściu dla pieszych przez krajówkę. (...)









Napisz komentarz
Komentarze