Do zdarzenia doszło tuż przed godz.21.00. Przyczepa dostała się pod pociąg, a belki wysypały się na tory, całkowicie blokując na kilka godzin linię kolejową Tczew – Chojnice.
- Przez blisko cztery godziny pomagaliśmy w usuwaniu wraku przyczepy i drewna – relacjonuje mł. kpt. Zbigniew Rzepka, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie. - W działaniach brały udział dwa zastępy: z OSP Swarożyn i JRG Tczew.
Przyczyny i okoliczności zdarzenia badają teraz pod nadzorem prokuratury policjanci.
- Jak ustalili policjanci, na niestrzeżony przejazd kolejowy wjechało kierowane przez 39-letniego mężczyznę ciężarowe volvo z przyczepą załadowane belami drewna, w które uderzył poruszający się na linii kolejowej Starogard Gdański - Tczew pociąg towarowy – informuje asp. sztab. Dariusz Górski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. - W wyniku zderzenia całkowitemu zniszczeniu uległa przyczepa samochodu ciężarowego. Wykoleiła się też lokomotywa pociągu.
Na szczęście nikomu nic złego się nie stało, ale spore straty poniosą kolejarze. Linia Tczew – Starogard Gdański była całkowicie nieprzejezdna do godz. 2.00 w nocy, kiedy odblokowano jeden tor. Ruch w obu kierunkach przywrócono o godz. 4.00.
- Lokomotywa została mocno zniszczona i prawdopodobnie będzie się nadawać już tylko do kasacji - wyjaśnia nam Leszek Lewiński, zastępca dyrektora PKP Polskie Linie Kolejowe oddział w Gdyni. - Uszkodzony został też tor. Jedna z szyn jest trochę wygięta, 130 podkładów wymaga wymiany, dlatego ograniczyliśmy prędkość pociągów na tym odcinku do 60 km/h.
Wypadek spowodował dwugodzinne opóźnienie jednego pociągu osobowego. Pasażerów przeniesiono do komunikacji zastępczej. Nad ranem sytuacja wróciła już do normy.
Napisz komentarz
Komentarze