- 180 posłów za referendum, 42 wstrzymało się od głosu, 233 było przeciw. Bezwzględna większość za przyjęciem wniosku wynosiła 228. Zabrakło minimalnie...
- Ta jedna potyczka została przegrana. Teraz dziwnie wygląda wystąpienie w sejmowej debacie premiera Donalda Tuska, który wcześniej wiele razy odwoływał się do mądrości Polaków. Przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Sejmie mówił: o co chodzi? O źle sformułowane pytanie w referendum? Zawsze można wszystko skrytykować, nie dopuścić narodu do głosu. Co dalej? Musimy poczekać jako związek jakie decyzje podejmie sztab Komisji Krajowej. Czy np. pikiety jak przed referendum?
- Związek wyraźnie mówi o konieczności ograniczenia patologii w samozatrudnieniu i stosowaniu umów „śmieciowych”.
- Tłumaczy się, że bez wydłużenia wieku emerytalnego zabraknie pieniędzy na emerytury, że coraz mniej Polaków pracuje na jednego emeryta. A trzeba po pierwsze uszczelnić system. W UE mamy najwięcej umów o samozatrudnieniu i umów „śmieciowych”. To pracownik powinien decydować czy przechodzi normalnie na emeryturę, czy pracuje... do stu lat. Inna sprawa. Kto pójdzie do sądu mając długoterminową umowę o pracę na czas określony o znamionach umowy na czas nieokreślony albo ten, któremu pracodawca proponuje pracę, ale „na czarno”? Nikt się nie odważy, bo straci pracę. Coraz częściej widzę, kto z pracodawców chce trzymać pracownika po „50”, a ci właśnie ludzie najczęściej tracą pracę, bo słyszą, że są mało wydajni, już nie to zdrowie itd. Były minister finansów Dariusz Rosati powiedział, że panie pracując dłużej, będą miały emeryturę w wysokości 3 tys. zł. Dzisiaj gros zatrudnionych pracuje za najniższą pensję krajową. Ci ludzie mogą łatwo obliczyć, ile wyniesie ich emerytura od takiego wynagrodzenia. Co komu wzrośnie? Nic. Wydłużanie wieku emerytalnego nie jest panaceum na wszystko, bo przy okazji zwiększymy bezrobocie wśród młodych ludzi. Chyba że na rynku zwiększy się podaż miejsc pracy, bo będą inwestycje. Ale w to nie wierzę. Łatwiej jest zrobić restrukturyzację firmy, zwalniając pracowników.
- A jak dzisiaj wygląda sytuacja na naszym rynku pracy?
- Na razie, dzięki Bogu, jest cisza. Na dzisiaj nie zapowiadają się żadne większe zwolnienia. Stocznia Rzeczna już nie istnieje, z końcem marca br. zlikwidowano Przedsiębiorstwo Budownictwa Wodnego. To co jeszcze w tym mieście miałoby paść? W dużych korporacjach wiele osób jest zatrudnionych przez firmy pośredniczące. To też oddaje, ile ci ludzie zarabiają, korzystając z pośrednictwa pracy. Czy oni też uzbierają lata pracy potrzebne do uzyskania emerytury, wydłużonej czy normalnej?











Napisz komentarz
Komentarze