poniedziałek, 6 maja 2024 01:41
Reklama
Reklama

Mali naciągacze na starówce. „Da pani wafelka, da pan trochę frytek”

Dostaliśmy sygnał od Czytelnika, że na Starym Mieście grupka małoletnich dzieci bezceremonialnie domaga się... drobnych prezentów od obsługi lokali gastronomicznych. Nic nie robią sobie z uwag dorosłych kierowanym pod ich adresem. Nie rozumieją, że robią coś niestosownego.
Mali naciągacze na starówce. „Da pani wafelka, da pan trochę frytek”

Z reguły problemy z niewłaściwym zachowaniem się w miejscach publicznych są udziałem nastoletniej chuliganerki lub dorosłych. Dewastacja mienia, picie alkoholu pod chmurką, sikanie gdzie popadnie.

- Kilka razy widziałem jak kilkuosobowa grupka chłopców i dziewczynek w wieku 10-11 lat kręciła się w okolicy skweru różanego na Starym Mieście – relacjonuje mieszkaniec Tczewa. – Czy to w wakacje, czy we wrześniu wystawali np. pod lodziarnią na ul. J. Dąbrowskiego i dopraszali się wafelków.  Także wchodzili do baru obok, po.. parę frytek. Czy rodzice wiedzą co robią na ulicy ich dzieci? Może ktoś pomyśli, że robię problem z niczego. Że to tylko dzieci i nic się stanie, jak raz na jakiś czas coś dostaną coś za darmo. Mnie takie zachowania rażą, bo co z nich wyrośnie, jak od małego cwaniakują. (...)

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
29.09.2016 13:33
patole dostaja 500 , wiec stac rodzicow na nie jeden wafelek, poza tym gonic darmozjadow do roboty

29.09.2016 12:14
Parę lat temu, zanim wyremontowali dworzec w Tczewie byłem światkiem, jak trójka 10 latków paliła fajki na przystanku. A ludzie na to nic! Obok przechodziła Straż miejska, wskazałem im te dzieci, a oni mi na to odparli, ze nic nie mogą zrobić!

29.09.2016 12:08
Moja kuzynka (dorosła) mi opowiadała, że raz na Starym przysiadła na jakimś murku z koleżanką. Podszedł do niej jakiś 10 latek i zaczął ją wyzywać "wypier@#Ć to mój murek". Ona na to nic, no bo co miała zrobić w takiej sytuacji? Siedziała dalej. No to gówniarz podszedł i ją kopnął w łydkę. I co ona miała zrobić? Rodziców szukać, gdzie? Policję wzywać, nie uwierzy? Przecież mu nie odda, albo nie zwyzywa, bo jeszcze sama miała by problemy...

30.09.2016 09:34
Byłoby śmiesznie jak by jebnęła tego małolata. Jestem ciekaw jego zszokowanie jak by dostał "ścierą przez łeb"

30.09.2016 13:08
A kuzynka poszłaby siedzieć. A gówniarz zaczął by krzyczeć że biją.

30.09.2016 13:24
Dałoby się znaleźć jakieś wytłumaczenie, poczekać aż nie będzie świadków... ;] daa się tylko trzeba kombinować, żeby nie dać się naszemu choremu prawu.

29.09.2016 10:56
Wyłudzają wafelki i frytki, do tego jeszcze potrafią zwyzywać obsługę od najgorszych

ja 29.09.2016 10:48
Jedna podopieczna MOPS-u na Suchostrzygach chodzi z 12-letnią dziewczynką i wyłudza od spotkanych osób pożyczenia 50zł na biedę gdyż MOPS jej nie zapewnia godziwych warunków życiowych. 12-letnia dziewczynka w towarzystwie mamy szkoli się doskonale jak żyć łatwo na wyłudzeniach i sprytnym sposobie na życie.Mama jej nie daje pozytywnego przykładu ,że praca to jest warunek na życie.Więc może za rok dwa,trzy........ ta dziewczynka powieli to co w tej chwili robi jej mama.W dodatku kobieta rzekomo biedna w ciągu dnia uzbiera w wyłudzaniu na biedę po 50zł i może mieć w jednym dniu 200zł .Pytanie po co ma pracować jak taki sposób na życie jest doskonały bez wysiłku w dodatku MOPS jej pomaga, alimenty z funduszu 500 i to wszystko zaspakaja jej codzienność.

29.09.2016 08:05
To jest bardziej niż pewne, że "rodzice" nie mają pojęcia co robią ich dzieci bo siedzą w domu najebani do nieprzytomności... I co z nich wyrośnie?!? będą tacy sami jak ich rodzice... Smutne to ale niestety prawdziwe.

Reklama