W chrześcijaństwie jajko związane jest z motywem zmartwychwstania Chrystusa i symbolizuje nadzieję na wieczne życie.
Kurza doskonałość
W czasie Wielkiej Nocy jajka przypominają małe dzieła sztuki. Zwyczaj ich dekorowania znany był już w starożytności w Asyrii. Nieco późniejsze pochodzą z Egiptu, Persji, Rzymu i Chin. Kolorowo pomalowanymi jajkami Chińczycy obdarowywali się wraz z nadejściem wiosny.
I chociaż pytanie, co było pierwsze: jajo czy kura wciąż zawstydza naukowców, jedno jest pewne – jest pyszne i zdrowe. A raczej zdrowe być powinno.
- Jajka są bardzo dobrym źródłem pełnowartościowego białka – mówi tczewska dietetyk, Monika Gątarek. - Jedno średnie jajo o wadze 60 g dostarcza organizmowi ok. 90 kcal. Białko jaja jest uboższe w witamy i składniki mineralne od żółtka, zawiera głównie witaminy z grupy B, sód, chlor i potas. Żółtko natomiast to prawdziwa bomba witaminowa. Oprócz witamin z grupy B dostarcza organizmowi witaminy A, D, E i K oraz takie pierwiastki jak żelazo, wapń, fosfor, potas, cynk, siarkę i magnez, a także łatwo przyswajalne kwasy tłuszczowe omega-3 i -6. W żółtku znajduje się luteina, która chroni nasze oczy przed promieniowaniem i wpływa na prawidłowe widzenie. Żółtka jajek są również bogatym źródłem cholesterolu, dlatego też nie można ich jadać bez ograniczeń. Z drugiej jednak strony żółtka zawierają lecytynę, która zapobiega odkładaniu się cholesterolu w ściankach naczyń krwionośnych.
Zawartość cholesterolu we krwi zależy od wielu czynników (uwarunkowania genetyczne, wiek, płeć, waga, styl życia, towarzyszące choroby), ale mimo wszystko powinniśmy kontrolować spożywanie jaj, gdyż ilość przyjętego cholesterolu z żółtkiem również może wpływać na jego stężenie we krwi. Wg polskich dietetyków i kardiologów osoby zdrowe mogą zjeść 1 jajko dziennie (wraz z tymi dodanymi do potraw), zaś osoby z podwyższonym poziomem cholesterolu 2-3 jajka na tydzień. Samych białek możemy zjadać znacznie więcej - na wiele sposobów: jako jajecznicę, na miękko, twardo, sadzone.
- Stopień strawności jajka zależy od sposobu jego przyrządzenia – informuje Monika Gątarek. - Najłatwiej strawne są jajka, których białko jest ścięte, a żółtko ma półpłynną konsystencję. Wybierajmy zatem jajka gotowane na miękko lub w formie jajecznicy ściętej na parze. Jajka gotowane na twardo i smażone na tłuszczu są gorzej przyswajane.
Dzieci lubią... kogel – mogel
- Tradycyjny kogel-mogel przyrządza się z 2 żółtek jaj i 3 łyżeczek cukru, tak więc oprócz
wielu witamin i składników mineralnych pochodzących z żółtka jaja, dostarczamy również
dość dużą dawkę cukrów prostych - przestrzega Monika Gontarek. - Dodatkowo przy spożywaniu surowych jaj musimy pamiętać, że na skorupce mogą znajdować pałeczki salmonelli, wywołujące groźną chorobę zwłaszcza dla dzieci. Jeśli już chcemy sobie utrzeć kogel-mogel, to wybierajmy jaja bardzo świeże (najwyżej kilkudniowe) i po dokładnym oczyszczeniu skorupki zanurzmy jajo na moment w gorącej wodzie.
Jaja od szczęśliwej kury
Obecnie jajko w hipermarkecie kosztuje ok. 55 gr za sztukę, a od gospodarza ok. 80 gr. Wszystko wskazuje na to, że przed samymi świętami te ceny wzrosną. Kupić smaczne, świeże jaja w mieście to naprawdę wyczyn nie lada.
- Te kupowane w supermarketach są małe, mają blade żółtko, są kompletnie bez smaku – narzeka tczewianka Jadwiga Wanke. – Mieszkałam kiedyś na wsi, mój ojciec hodował kury. To były prawdziwe delikatesy! Teraz 70 proc. jaj kupowanych w sklepach nie umywa się do tych, jakie ja jadałam w dzieciństwie. Ale jakie jajo ma znieść kura nafaszerowana chemią? Jak mawiał mój ojciec – dobre jaja pochodzą od szczęśliwej kury. Nie kupuję ich w sklepach, ale od pana, który co tydzień przywozi je ze wsi. Przynajmniej wiem, że pochodzą z ekologicznej hodowli i są naprawdę wiejskie. Poza tym w sklepach za „świeże” uznaje się jaja, które mają mniej niż 28 dni... A przecież jajo już po kilku dniach zmienia swój wygląd, smak i wartości odżywcze. Co najgorsze, ceny jaj wciąż idą w górę.
Wszystko przez to, że przepisy unijne wymusiły na hodowcach drobiu wymianę klatek kur niosek, w których będą one miały więcej przestrzeni. Gospodarze i producenci podkreślają, że dostosowanie klatek do unijnych wymogów to spory wydatek. Sama wymiana urządzenia to minimum 40 zł na jedną kurę. Inną przyczyną wzrostu cen jaj jest kosztowny program likwidacji salmonelli w kurnikach. Drogie są także pasze.
- Aby jaja były zdrowe i smaczne trzeba zadbać o kury – radzi Jan, gospodarz ze wsi pod Tczewem. – Moje kury mają przygotowany budynek - 27m2 i wybieg na trawę - 18m2. Trzeba je karmić dobrą paszą i naturalnym żywieniem. Kurnik musi być czysty, pomieszczenie wietrzone, od czasu do czasu konsultacja z weterynarzem. Warto też pamiętać, że niekoniecznie duże jajo pochodzi od zdrowej kury.











Napisz komentarz
Komentarze