Tym razem po raz pierwszy lunapark pojawił się nie przy ul. Żwirki, a w pobliżu drogi nr 91 (al. Solidarności) niedaleko nowej restauracji Hot Paper.
Nie będą uciążliwi
Gdy prace nad rozłożeniem urządzeń do zabawy (głównie dla najmłodszych - różnego rodzaju karuzel) ruszyły, pojawiały się wśród mieszkańców okolicznych bloków obawy, że ich komfort mieszkaniowy może zostać zakłócony. Z takimi uwagami zadzwoniło do naszej redakcji kilka osób. Sam właściciel wesołego miasteczka zapewnia, że jego działalność nie będzie zbyt uciążliwa, a ostatnia karuzela będzie zamykana o godz. 20.30.
- To prawda zawsze byliśmy w Tczewie ustawieni przy ul. Żwirki – mówi kierownik lunaparku Grzegorz Tomasik z PHU R. Grzegorz. - W tym roku były tam wykonywane roboty ziemne (odwodnienie), zatem musieliśmy znaleźć nowe miejsce, które zaproponowałem władzom, otrzymując zgodę. Wykorzystujemy obecnie mniej więcej tę samą powierzchnię co poprzednio. Na pewno nie będziemy hałasować za bardzo, a dzięki naszym 6 urządzeniom zapewnimy rozrywkę dla małych dzieci. Ok. godz. 20.30 będziemy zamykać.
Bez... protestów
Mieszkańcy bloków, za którymi wyrosło rozrywkowe sąsiedztwo, mieli jednak pewne (choć nieduże) obawy.
- Jeżeli to wesołe miasteczko ma działać 2-3 dni, to jeszcze ujdzie – mówi mieszkanka ul. Topolowej. – Ale jeśli dłużej to nie sądzę, by to się nam - mieszkańcom pobliskich bloków - spodobało. Wystarczy, że mamy hałas od drogi nr 91. Miasteczko powinno funkcjonować maksymalnie do 22.00.
Poinformowaliśmy mieszkankę, że właściciel obiecuje funkcjonowanie najdłużej do godz. 20.30.
- A jeśli tak to dobrze – stwierdziła pani Ania. – Nie przypominam sobie, by któryś z moich sąsiadów protestował... Sama mam 7-letnią córkę i myślę, że ucieszy się z możliwości zabawy. Być może jeśli tatusiowie pójdą tam z dziećmi, to mamy będą mogły przygotować więcej atrakcji na święta...
Inny mieszkaniec ul. Topolowej, którego spotkaliśmy, także nie miał większych uwag.
- Myślę, że nie będzie tak źle. Przynajmniej ktoś będzie mógł zarobić i umożliwi komuś pracę. Szczerze mówiąc dopiero zauważyłem, że na tym terenie coś się dzieje.
Dodajmy, że aby w ogóle ruszyć z tego rodzaju działalnością właściciel wędrownego lunaparku musiał zapłacić za dzierżawę terenu miastu, kaucję za użytkowanie placu do Zakładu Usług Komunalnych w Tczewie oraz uzyskać pozwolenie na działalność od prezydenta miasta.
Lunapark „Grześ” zjawił się w Tczewie 20 rok z rzędu
Lunapark „Grześ” pojawił się w Tczewie już we wtorek, 3 kwietnia, a będzie w naszym mieście do 15 kwietnia. W piątek, 6 kwietnia, po południu wesołe miasteczko „ruszyło”. Jest ono znane mieszkańcom grodu Sambora od lat. Jego właściciel odwiedza nasze miasto już 20 rok z rzędu!
- 06.04.2012 15:45 (aktualizacja 18.08.2023 09:12)

Reklama











Napisz komentarz
Komentarze