- Skąd pomysł na taki biznes?
- Dostrzegłam, że posiadam predyspozycje, które mogą pomóc osobom, potrzebującym bardziej pewnego źródła informacji niż portale randkowe. Nie oszukujmy się – w internecie można być każdym i niestety nikt nie ma 100-proc. pewności, że osoba na portalu randkowym jest szczera w swojej prezentacji. Wiele osób czuje się oszukanych i rozczarowanych, gdy np. opisany 25-letni blondyn ze zdjęcia na portalu, w rzeczywistości okazuje się żonatym 45-latkiem, który szuka odskoczni od “rodzinnej rutyny”. W internecie istnieje ryzyko, że osoba którą poznajemy wcale nie podchodzi na poważnie do związków i szuka kogoś na chwilę. Oczywiście wiele osób poznało się przez portale randkowe i żyją ze sobą, albo zostali przyjaciółmi. Z drugiej strony są także tacy, którzy podchodzą do tego sceptycznie lub mają przykre doświadczenia. Dlatego widząc zapotrzebowanie ludzi na bardziej wiarygodne sposoby pośrednictwa, postanowiłam spróbować swoich sił, by ich wesprzeć. Próbuję dopasować do siebie ludzi od 5 lat. Wielu z moich klientów jest zadowolonych z usług. Część z nich do mnie wraca – w życiu przecież nie jest tak, że od razu poznamy “tę perełkę”. Polecają mnie też swoim znajomym czy rodzinie, więc cieszę się, że moja praca jest doceniana i przynosi efekty.
- Jak wygląda proces zbierania i przechowania informacji o klientach?
- Po pierwsze chciałabym zauważyć, że biura są skierowane wyłącznie do singli. Chcę zapewnić klienta, że stan cywilny każdej osoby jest naprawdę wolny. Jeśli chodzi o dane i zdjęcia konkretnych osób, to przechowuję je w albumie, oczywiście w tych czasach już cyfrowym. (...)
Napisz komentarz
Komentarze