Oprócz tego Marcel, który bardzo się wstydził otrzymał gromkie brawa i prezenty sfinansowane przez Urząd Miejski.
Jak zdradziła nam Małgorzata Mykowska, rzecznik prasowy UM Marcel pytany o to co chciałby dostać odparł, że karmę dla bezdomnych zwierząt z tczewskiego schroniska.
- Rozmawiałam również z nauczycielką ze szkoły Marcela, która powiedziała, że dzieci opiekują się kotami – dodaje Mykowska. - Więc dokupiliśmy również karmę dla kotów.
Jak mówiła jego mama pieniądze leżały po prostu na chodniku i wyglądały zupełnie niepozornie. To co jednak zachwyca, to postawa chłopca, który nawet przez chwilę nie pomyślał o przywłaszczeniu gotówki.
Marcel jest na co dzień uczniem Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego w Tczewie. Pieniądze znalazł 21 sierpnia.
- Sprawdzaliśmy u dwóch starszych osób, które mieszkają w pobliżu czy to nie ich zguba, ale twierdziły, że nie – oznajmiła mama Marcela Kamila.
- Jesteśmy dumni, że możemy mieszkać obok tak szlachetnego, młodego człowieka, który udowodnił, że troska o drugiego człowieka jest dla niego najważniejsza... - mówił prezydent M. Pobłocki, gratulując Marcelowi postawy.
Wygląda na to, że od tego młodego człowieka także my dorośli możemy się wiele nauczyć...
Napisz komentarz
Komentarze