Po wakacjach Michalina Jeleniewska z Gniewu rozpoczęła naukę w I klasie II LO w Tczewie. Nowe miejsce, nowi koledzy, nowe wyzwania. Zgodnie z zainteresowaniami podjęła naukę w klasie sportowej, jednocześnie nie rezygnując ze swojej drugiej pasji - gry na instrumentach muzycznych.
Była zupełnie zdrową nastolatką
11 września 2017 r. podczas zajęć wychowania fizycznego poczuła silne pulsowanie w prawej skroni, ostry ból głowy i osłabienie lewej strony ciała. Po przewiezieniu do szpitala lekarze zdiagnozowali udar niedokrwienny prawej półkuli mózgu oraz podejrzenie guzkowego zapalenia naczyń. Nie potrafią wytłumaczyć, co było przyczyną takiej reakcji organizmu.
- Córka trafiła na dwa tygodnie do akademii w Gdańsku, następnie przewieziono ją do Dzierżążna, gdzie jest rehabilitowana. Ma sparaliżowaną połowę ciała, która jest bezwładna – mówi Marek Jeleniewski, ojciec nastolatki. - Nie może chodzić i wykonywać podstawowych czynności. Lekarze nie wiedzą, co było przyczyną udaru. Brano pod uwagę narkotyki, ale kilka badań to jednoznacznie wykluczyło. Do tej pory córka była zupełnie zdrową dziewczyną. Kilka razy zdarzyło jej się zemdleć, ale to był wynik nierozsądnej diety. Jest utalentowana sportowo, chciała rozwijać się w tym kierunku. Grała też na saksofonie, na pianinie, na gitarze. I nagle takie nieszczęście...
Ludzie nie zawiedli
Obecnie Michalina jest leczona na Oddziale Rehabilitacji Dziecięcej w Dzierżążnie. Jest pod stałym okiem specjalistów, do których rodzice dziewczyny mają pełne zaufanie. Na co dzień zajmuje się nią logopeda, terapeuta oraz psycholog.
- Dla nas najważniejsze, że córka znosi to bardzo dobrze pod względem psychicznym - mówi taka Michaliny. - Lekarze nie chcą składać deklaracji co do prognoz w leczeniu, jednak delikatna poprawa jest już zauważalna. Zaczęła poruszać palcami dłoni i robić pierwsze kroki przy balkoniku. Z twarzy schodzi charakterystyczna, po tego typu przypadkach, mimika twarzy. Usłyszeliśmy od siostry przełożonej, że dopóki córka nie będzie mobilna, nie ma możliwości wypuszczenia jej z Dzierżążna.
Specjalistyczne leczenie neurologiczne to jedyna szansa, by Michalina mogła samodzielnie się poruszać. Niestety rehabilitacja to także ogromne obciążenie dla rodziców 16-latki. Miesięczny koszt to 11 tys. zł. Potrzebne są również pieniądze na liczne konsultacje specjalistyczne, zakup elektrycznego wózka inwalidzkiego oraz leki. Jak zwykle w tego typu przypadkach, z bezinteresowną pomocą ruszyli mieszkańcy, którzy zbierają środki na wszelkie możliwe sposoby - przez fundację, na fejsbuku, w szkole, podczas biegów i akcji charytatywnych. Wszyscy wierzą, że ta niezwykle pozytywna i dzielna dziewczyna wkrótce odzyska zdrowie. My także możemy się do tego przyczynić. Redakcja Gazety Tczewskiej przyłącza się do apelu przekazywania środków na konto Fundacji Forani, której 16-letnia gniewianka jest podopieczną.
Pomóżmy Michalinie powrócić do zdrowia!
Możesz pomóc wpłacając dowolną kwotę na subkonto w Fundacji Forani:
61 1750 0012 0000 0000 3670 4969
Nr SWIFT Raiffeisen Bank Polska to RCBWPLPW, IBAN baku: PL
UWAGA! W tytule przelewu należy koniecznie dopisać:
„DAROWIZNA MICHALINA JELENIEWSKA”










Napisz komentarz
Komentarze