Ranne zwierzę i „spychologia”. Nikt nie chciał pomóc łosiowi...
21 marca br. ok godz. 19.00 skontaktowała się ze mną mieszkanka okolic Tczewskich Łąk w gminie wiejskiej Tczew (powiat tczewski). Pani Beata nie wiedząc jak uzyskać pomoc w sprawie rannego łosia, w końcu skontaktowała się z Gazetą Tczewską. Próbowaliśmy pomóc dzwoniąc do weterynarza i Koła Łowieckiego. Niestety podobnie jak pani Beata nie uzyskaliśmy pomocy poza stwierdzeniem, że sprawą powinny zająć się służby – straż miejska albo policja.
03.04.2024 17:22
3