sobota, 13 grudnia 2025 04:39
Reklama

Trudne początki nowego przewoźnika. Firma Meteor przejęła obsługę komunikacji miejskiej

TCZEW. Pierwsi zadowoleni pasażerowie, ale także pierwsi niezadowoleni i pierwsi zdezorientowani. Jak również pierwsza stłuczka - oto bilans pierwszych dni nowego miejskiego przewoźnika, firmy Meteor z Jaworzna.
Trudne początki nowego przewoźnika. Firma Meteor przejęła obsługę komunikacji miejskiej
Przypomnijmy: firma zastąpiła Veolię, która przez ostatnie lata świadczyła usługi transportowe na terenie Tczewa. Choć z ulic zniknęły turkusowe autobusy, nie zmieniły się dotychczasowe zasady korzystania z komunikacji miejskiej.

Trzeba się przyzwyczaić
W redakcji rozdzwoniły się telefony. Czy nadal można korzystać z karty miejskiej? Czy odczytują ją nowe terminale? Czy w dalszym ciągu respektowane są bilety papierowe?
Zdezorientowanych pasażerów uspokajamy - wszystko zostaje po staremu: karty nie tracą na ważności, a nowe czytniki (choć jeszcze nie we wszystkich autobusach działają - dostawca urządzeń nie uruchomił ich na czas) bez problemu sobie z nimi poradzą. Nadal można też kupić jednorazowy bilet u kierowcy.
Zmienił się z kolei rozkład jazdy. I to znacząco.
- Tczewianie przyzwyczaili się, że najpewniej jest wsiąść w „trójkę” - zwraca uwagę Mirosław Pobłocki, prezydent miasta. - I oni czekają na tę „trójkę”, choć nowy rozkład jazdy wprowadził więcej połączeń linii nr 4. Nie wszyscy jeszcze zauważyli, że autobusy obu linii jeżdżą ze sobą naprzemiennie.
Innymi słowy - zamiast na kierunek, czekają na linię.
- Opuszczają „czwórkę” i czekają na „trójkę” - uzupełnia włodarz. - Stąd wrażenie, że autobus jeździ rzadziej. Mieszkańcy muszą się po prostu przyzwyczaić do nowego rozkładu jazdy (jest na stronie www.meteor.tczew.pl.).

Pierwsi niezadowoleni
Pierwszy autobus Meteora wyruszył w trasę już w Sylwestra. Był to autobus linii nocnej - „N” (dotąd „01”). Choć minęło zaledwie kilka dni, składane są już pierwsze zażalenia. Nasi czytelnicy skarżą się na znaczne spóźnienia, tłoki w porannych autobusach, niedziałające czytniki kart miejskich, na kierowców, którzy nie znają nowych tras i nie zatrzymują się na wszystkich przystankach, jak również stan autobusów.
- Nie przypuszczałem, że kiedykolwiek to powiem, ale już... tęsknię za Veolią - przyznał jeden z niezadowolonych pasażerów.
Władze miasta, które uważnie śledzą, jak radzi sobie w Tczewie nowy przewoźnik, zapewniają, że lada dzień wszystko powinno zacząć funkcjonować jak należy.
W 2006 r. z komunikacji miejskiej w Tczewie korzystało blisko 9  mln osób rocznie. W roku 2010 - zaledwie 6 mln. Na pytanie, czy nowy przewoźnik przyciągnie nowych, czy też zrazi do komunikacji miejskiej dotychczasowych pasażerów, odpowiedzieć będziemy mogli za trzy lata. Przypomnijmy, że autobusy Meteora będą jeździły po Tczewie do 31 grudnia 2014 r.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

pasażer 04.01.2012 19:06
A do czego ci nowe autobusy? Aby zaraz były i tak zniszczone.

Greg 04.01.2012 16:10
Nie jest źle, jak myślałem A mi się nawet wygodnie jeździ:) Może trochę hałąsują, ale w sumie jest wygodniej niż w autobusach Veolii (Meteor ma po prostu same większe autobusy). Veolii duże były tylko te niskopodwoziowe...

pozdrowionka komunikacji miejskiej w tczewie 04.01.2012 08:26
Meteor nie ma doświadczenia w Tczewie i jest jak jest, pytanie czy to się ułoży ??? i czy w kolejnym przetargu na takie usługi zostanie wybrana najtańsza oferta??? i czy znowu będą jeździły leciwe autobusy ???

Reklama
Reklama
Reklama