– Powinniśmy być wdzięczni żołnierzom, że w środku miasta zostawili nam taki piękny kawałek zieleni – czytamy w liście od Czytelnika. – Ten teren powinien służyć mieszkańcom jako miejsce do rekreacji i wypoczynku. Powinny powstać ciągi piesze, ścieżki spacerowe, miejsce do biegania, a w najwyższym punkcie postawiłbym wieżę widokową do podziwiania panoramy, która przyciągałaby mieszkańców. Warto też się zastanowić nad usytuowaniem w okresie zimowym małego stoku do uprawiania narciarstwa z wyciągiem i naśnieżaniem. Chodzi mi o taką małą trasę dla dzieci, bo przecież nie wszystkich stać na wyjazdy w góry.
Spytaliśmy Jolantę Śliwińską, Naczelnika Wydziału Rozwoju Miasta w Urzędzie Miejskim w Tczewie, czy stworzenie na terenie jednostki wojskowej dużego parku byłoby możliwe. – Pomysł stworzenia kolejnego parku miejskiego jest zapewne atrakcyjny, jednak ekonomicznie nieuzasadniony. Lokalizacja i warunki terenu oraz założenia rozwojowe miasta wskazują na zasadność wzmocnienia sektora usług w mieście i w takim kierunku prowadzone są analizy i tworzona koncepcja zagospodarowania. Założenie parku oznaczałoby wyłącznie wzrost wydatków publicznych na urządzenie i utrzymanie terenu. Zakłada się pro-rozwojowy charakter tego obszaru, który mógłby przynosić wkład do dochodów budżetu i sprzyjać tworzeniu miejsc pracy. Centralnie położony w Tczewie teren po byłej jednostce winien być zintegrowany z jego zurbanizowanym otoczeniem.
A co z sugestiami mieszkańców, którzy chcieliby zachowania w tym miejscu choć fragmentu terenu zielonego? Jolanta Śliwińska ma dla Czytelników dobrą wiadomość.
Jaka to wiadomość? Czytaj więcej w Gazecie Tczewskiej z 17 czerwca.











Napisz komentarz
Komentarze