- Jedną z bolączek, o której wspominają mieszkańcy, jest stan mieszkań będących w zasobie gminy.
- Zmiany pojawią się, gdy bezrobocie w gminie stopnieje do 5-6 %. Dzisiaj w gminie jest taka sytuacja, że sporej grupy ludzi nie stać, by płacić nawet niski czynsz – mówi burmistrz Pelplina. - Mamy bardzo duże zadłużenie mieszkańców wynoszące 1,3 mln zł. Jako właściciel gminnego zasobu mieszkaniowego nie mamy z czego remontować tych budynków. One dzisiaj zaczynają ulegać coraz większej dewastacji. Nie stać również na podjęcie kapitalnych remontów zarządcy gminnego zasobu mieszkaniowego spółki z o.o. „Pelkom”, który podejmuje remonty tzw. bieżące i to w sytuacjach skrajnie koniecznych. Głównym powodem takiego impasu jest zbyt duża grupa mieszkańców nie płacących czynszu oraz nie ponoszących kosztów między innymi za dostarczone media (wodę, odprowadzone ścieki, dostarczone ciepło czy też odebrane śmieci). Obecnie ruszyliśmy z procedurą eksmisyjną. Trzeba w tym zakresie zaprowadzić porządek. Szczególnie będzie to dotyczyło rodzin, gdzie jako powód zadłużeń wymienia się „ubóstwo„, które nie wynika z przyczyn niezależnych od najemcy. Mamy przykłady rodziny będących w trudnej sytuacji finansowej spowodowanych np. wielodzietnością czy też niepełnosprawnością, które pomimo trudności radzą sobie z ponoszeniem kosztów mieszkania. Dlatego nie może być społecznego przyzwolenia na sytuację, w której najemca w pierwszej kolejności posiadane środki przeznacza na własne „przyjemności”, a nie na pokrycie kosztów utrzymania mieszkania. W tym miejscu należy zaznaczyć, że dla rodzin będących w trudnej sytuacji z budżetu gminy wypłacane jest świadczenie powszechnie zwane „dodatkiem mieszkaniowym”. Na ten cel corocznie w budżecie zabezpieczamy ok. jednego miliona złotych. (...)
Cały wywiad z burmistrzem Andrzejem Stanuchem w bieżącym wydaniu Gazety Tczewskiej.













Napisz komentarz
Komentarze