Ten proceder w dobie wykonywania różnych operacji finansowych poprzez internet, czy korzystania z kart bankomatowych jest coraz powszechniejszy. Na komendę przychodzą poszkodowane osoby albo są wzywane do wyjaśnienia w prowadzonych postępowaniach.
- W kwietniu otrzymałam wezwanie z tczewskiej komendy policji - mówi mieszkanka Tczewa (dane do wiadomości redakcji). – Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że ktoś wykorzystał moje dane osobowe. Zgadzała się ich część: imię, nazwisko nr PESEL-u, a nawet wysokość emerytury brutto. Ktoś wziął kredyt w instytucji finansowej, w wysokości ponad 2,1 tys. zł. Z dowodu, który pokazali mi policjanci, wynikało, że mieszkam w Warszawie i wyglądam zupełnie inaczej. Procedura wyjaśniająca, podczas której musiałam zrobić próbki odręcznego pisma dla grafologa, trwała ok. 50 min. Wiem, że dla niektórych osób, które nic nie mają na sumieniu, a są wzywane na komendę, jest to stresujące. Również mój mąż otrzymał takie wezwanie do tczewskiej komendy.
W tym konkretnym przypadku sprawa się wyjaśniła na korzyść naszej mieszkanki. Przypadki osób poszkodowanych przez złodziei danych nie są odosobnione.
- Kilka miesięcy temu moja babcia dowiedziała się, że rzekomo wzięła kredyt - opowiada młoda tczewianka. – Na szczęście był szczęśliwy finał i nie musiała zwracać za kogoś pieniądze.
- Trudno to policzyć, aczkolwiek odnotowujemy wzrost przyjmowanych takich zdarzeń – informuje asp. Dawid Krajewski z zespołu prasowego KPP w Tczewie. - W danym tygodniu nie żadnej takiej sprawy, a w następnym są np. dwie. Ale generalnie, także w ostatnim półroczu, jest wzrost. Osoby posługują się fałszywymi danymi osobowymi, czy też mają część danych i korzystają z nich. Biorą kredyty, dofinansowania. Po czasie przychodzą ludzie do komendy, których dane wykorzystano i mówią, że są wzywani do zapłaty rat np. kredytu. Procedury wyjaśniające są długotrwałe. Prowadzimy współpracę z innymi jednostkami policji, gdzie toczy się postępowanie i dajemy im pomoc prawną. Wysyłamy do mieszkańców wezwania do naszej komendy, bo było zawiadomienie z innej komendy albo toczą się sprawy.
Więcej na ten temat przeczytasz w papierowym wydaniu Gazety Tczewskiej!











Napisz komentarz
Komentarze