To był mecz na szczycie. Wierzyca grała na wyjeździe z rewelacją rozgrywek - Amatorem Kiełpino. Beniaminek przed tym spotkaniem jeszcze w tym sezonie nie stracił punktu. Mecz był zacięty i emocjonujący. Pod obiema bramkami co chwila dochodziło do spięć i szans bramkowych. Na szczęście dla gości Wierzyca szybko Wierzyca objęła prowadzenie i to wprowadziło w poczynania gospodarzy nerwowość. Po strzale Mateusza Bujanowskiego bramkarz Amatora odbił piłkę, a głową dobił skutecznie Marcin Kata.
Wygrali w dziesiątkę
Gospodarze na swoim wąskim boisku potrafili zagrażać bramce Wierzycy po stałych fragmentach gry, w tym rzutach z autu. Wierzyca kilka razy miała sporo szczęścia. W 45 min po kolejnym zamieszaniu piłka trafiła w rękę Krzysztofa Rutkowskiego i sędzia podyktował rzut karny. Po tej akcji arbiter ukarał czerwoną kartką... niewinnego Bartosza Szwedę. Rzut karny miał zamienić się na gola do szatni dającego nadzieję kiełpinianom, jednak zawodnik Amatora strzelił w słupek.
W drugiej połowie Wierzyca grała konsekwentnie. Rywale, pomimo przewagi zawodnika, nie potrafili już tak groźnie atakować. Z czasem stracili animusz. Nadzieje odebrał im strzałem z rzutu wolnego Łukasz Racki. Kapitan bordowych w 75 min uderzał z daleka z ostrego kąta (blisko linii bocznej boiska) i zaskoczył strzałem w róg bramkarza Amatora. Wynik spotkania w 85. min po szybkiej dwójkowej akcji z Rackim ustalił Maciej Meler.
- To był ciężki mecz, były emocje, wiele sytuacji i walka - mówił po spotkaniu Jacek Imianowski, trener Wierzycy. - W drugiej połowie nie pozwoliliśmy już rywalom na stwarzanie groźnych sytuacji i opanowalismy sytuacje na boisku, mimio, że gralismy jednego zawodnika mniej. - dodał szkoleniowiec.
Pelplinianie mają na koncie cztery zwycięstwa i jeden remis - są liderem IV ligi, a w najbliższa sobotę w derbach regionu podejmować będą Gryfa Tczew
Ilanz załatwił Gryfa
Zespół Leszka Różyckiego przegrał aż 0:6 z innym beniaminkiem Pogonia Lębork. To druga porażka z rzędu tczewskiej drużyny zespołu, niepokoja tez rozmiary przegranej. W Lęborku zabrakło z powodu kontuzji podstawowego bramkarza Gryfa Damiana Janiszewskiego, nie było również podstawowego obrońcy Michała Ossowskiego. Katem tczewskiego zespołu okazał się Sylwester Ilanz, który tylko w pierwszej połowie pokonał Szymona Szredera aż cztery razy. napastnik Pogoni ma na koncie 9 bramek i jest liderem klasyfikacji strzelców przed rackim (6 goli). Tczewianie szybko stracili gola, jednak mogli równie szybko odpowiedzić, jednak Andrzej borys nie wykorzystał swietnego podania Sławomira Riebandta i nie pokonał bramkarza Pogoni. Potem posypała się gra defensywna gryf, tczewianie popełaniali sporo błędów, uwidocznił się też brak doświadczenia młodego tczewskiego bramkarza Ilanz wykorzystywał to bezlitośnie. Już do przerwy było 4:0, a w drugiej połowie Gryf nie był w stanie sie podnieść i stracił jeszcze dwa gole. tczewianie mieli też swoje szanse, jednak jak nie idzie... to los nie pomaga. (np strzał w poprzeczkę.
Mecze Wierzycy i Gryfa
Amator Kiełpino - Wierzyca Pelplin 0:3 (0:1)
Bramki: Marcin Kata (12.), Łukasz Racki (65.), Maciej Meler (75.)
Wierzyca: Majewski - Rutkowski, Bujanowski, Szweda (CZ 45.), Meler, Kuros (70. Rzepa), Sławiński (85. Szołtun ), Czapiewski R., Skalski, Racki, Kata (45. Krajnik).
Pogoń Lębork - Gryf Tczew 6:0 (4:0)
Bramki: Sylwester Ilanz (2., 20., 34., 45.), Marek Kozakiewicz (59.), Łukasz Kołodziejski (60.)
Gryf: Szreder - Włodowski, Saczuk, Wojciechowski, Dyller (80. Powalisz), Kołodziej, Borys (62. Żelechowski), Dmitrzyk (64. Grzelak), Riebandt, Schmidt, Wszołek (46. Struczyński)












Napisz komentarz
Komentarze