Mecze z beniaminkami w na inaugurację rozgrywek nigdy nie są łatwe. Gryf i Wierzyca jednak wygrali pewnie spotkania w Nowym Dworze Gd. i w Luzinie. Ważne zwycięstwa były zasłużone, a w przypadku Wierzycy osiagnięte przy sporym osłabieniu kadrowym.
Walka i emocje
Mecz Gryfa z Żuławami był zacięty. Młoda drużyna z Nowego Dworu walczyła ambitnie do końcowych minut, ale na początku popełniała sporo błędów w defensywie. Gryfici już w pierwszych 10 minutach mieli trzy szanse na zdobycie gola. Doświadczony bramkarz w ekipie gospodarzy Jarosław Talik albo świetnie interweniował albo miał sporo szczęścia. Wygrał pojedynek sam na sam z Kamilem Gronkowskim, a chwilę później nieznacznie pomylił się Rafał Wszołek Sporo kontrowersji wywołała też akcja, w której sędzia nie odgwizdał zagrania ręką w polu karnym obrońcy Żuław.
Potem gra się wyrównała, tempo było szybkie, a w ferworze walki zawodnicy często też przekraczali przepisy. jednak zespół Leszka Różyckiego był taktycznie dojrzalszy. Na efekt bramkowy trzeba było czekać do końcówki pierwszej połowy. Gronkowski przejął dobre podanie, umiejętnie zastawił się w polu karnym i został przewrócony przez obrońcę Żuław. Sędzia podyktował jedenastkę. Rzut karny na gola dla Gryfa zamienił Michał Dmitrzyk.
Mocni także w dziesięciu
W drugiej połowie znów walka i szybkie tempo gry, ale taktyka tczewian nieco inna. Gospodarze osiągnęli optyczną przewagę, jednak nie potrafili zagrozić bramce Damiana Janiszewskiego. Tczewianie grali skoncentrowani i choć rzadziej atakowali, byli groźniejsi. Już w 50. minucie Wszołek świetnie zagrał do Gronkowskiego, a ten w sytuacji sam na sam minął bramkarza i skierował piłkę do siatki. W 62. minucie czerwoną kartką (za drugą żółtą) został ukarany Sławomir Riebandt i Gryf blisko pół godziny musiał grać osłabieniu. Mądra gra tczewian, konsekwencja w defensywie sprawiły, żę gospodarze nie byli w stanie odrobić strat. W końcówce to tczewianie udowodnili swoja wyższość. Podobnie jak w pierwszej połowie, Gronkowski został sfaulowany w polu karnym. Tym razem egzekutorem był Michał Dyller i to on ustalił wynik meczu na 3:0 dla Gryfa.
- Z beniaminkiem zawsze się trudno gra w pierwszych meczach sezonu - mówił trener Leszka Różyckiego. - Dlatego obawiałem się tego meczu. Okazało się, że zasłużenie zdobyliśmy trzy punkty i to cieszy. Graliśmy konsekwentnie, nawet w osłabieniu nie pozwoliliśmy rywalom na przejęcie inicjatywy. Widać jeszcze braki, także w motoryce u poszczególnych zawodników, ale z czasem powinno być coraz lepiej. Martwi wąska kadra, a cieszy, że jest wygrana, która zawsze buduje też atmosferę w zespole - dodał. W czwartek Gryf podejmuje, wyjątkowo na stadionie przy ul Ceglarskiej, Orlęta Reda, początek meczu o godzinie 11.00. Kolejny mecz w niedzielę - na wyjeździe z Pisatem Człuchów.
Lepiej do przerwy
Wierzyca również grała pierwszy mecz na boisku beniaminka i także odniosła zwycięstwo.
- Wiedzieliśmy, że drużyna z Luzina może być groźna, do tego przystępowaliśmy do meczu bez kilku podstawowych zawodników - mówił o spotkaniu trener Jacek Imianowski. - Rozegraliśmy dobre spotkanie, zwłaszcza w pierwszej połowie.
Mecz się świetnie zaczął dla gości. W jednej z pierwszych akcji ofensywnych sfalowany został w polu karnym daniel Sławiński. Rzut karny wykorzystał kapitan Wierzycy Łukasz Racki i pelplinianie objęli prowadzenie. Gospodarze byli wyraźnie zaskoczeni i nie potrafili opanować gry w środku pola. Chwilę później Marcin Kata zagrał do Sławińskiego a ten strzelił w krótki róg tuz obok słupka i było 2:0. W drugiej połowie Wikęd osiągnął w polu przewagę, ale niewiele wynikało z ataków gospodarzy. Luzinianom brakowało precyzji, grali zbyt wolno i czytelnie. Stwarzali zagrożenie jedynie po stałych fragmentach gry.
To Wierzyca bliższa była zdobycie kolejnych goli niż gospodarze trafienia kontaktowego. Pelplinainie po kontratakach mieli cztery szanse na podwyższenie rezultatu. Nie udało się postawić kropki nad i za to GOSRiT Wikęd w doliczonym czasie gry zmniejszył rozmiary porażki. Po indywidualnej akcji Daniela czapiewskiego pokionał strzałem z 16 metrów Jacek Wicon.
Wierzyca w czwartek o godzinie 11.00 podejmować będzie w Pelplinie trudnego rywala KS Chwaszczyno. Już w sobotę o godz. 17.00 zespół Jacka Imianowskiego grać będzie w derbach Kociewia w Skarszewach z Wietcisą.
Żuławy Nowy Dwór Gd. - Gryf Tczew 0:3 (0:1)
Bramki: Michał Dmitrzyk (42.-karny), Kamil Gronkowski (50.), Michał Dyller (90.-karny)
Gryf: Janiszewski - Wojciechowski, Ossowski, Saczuk, Włodowski - Kołodziej, Dmitrzyk, Riebandt, Borys (60. Dyller) - Wszołek (85. Schmidt), Gronkowski.
GOSRiT Wikęd Luzino - Wierzyca Pelplin 1:2 (0:2)
Bramki: Jacek Wicon (92.) - Łukasz Racki (15. - karny), Daniel Sławiński (27.)
Wierzyca: Czapiewski - Krajnik, Rutkowski, R. Czapiewski, Meler - Racki, Imianowski, Skalski, Kuros - Sławiński, Kata (80 Chyła).
Wyniki 1. kolejki (10-11.08)
Wikęd GOSRiT Luzino - Wierzyca Pelplin 1:2, Wietcisa Skarszewy - Anioły Garczegorze 1:5, Amator Kiełpino - Bytovia II Bytów 3:2, Powiśle Dzierzgoń - GKS Kolbudy 3:1, Olimpia Sztum - Pomezania Malbork 5:0, GKS Przodkowo - Gryf Słupsk 3:0, Żuławy Nowy Dwór Gd. - Gryf Tczew 0:3, Pogoń Lębork - Orlęta Reda 1:2, Piast Człuchów - KS Chwaszczyno 1:5.











Napisz komentarz
Komentarze