Występ kabaretu rozpoczął się konferencją prasową, na której widzowie zadawali kabareciarzom pytania wcześniej napisane przez nich samych. Na reakcje publiki nie trzeba było długo czekać - sala widowiskowa wypełniona była po brzegi widzami i ich gromkim śmiechem.
Hrabi ma świetny kontakt z publicznością, nikogo nie trzeba było namawiać by wszedł na scenę choćby po to... by przyłożyć szmatą któremuś z komików, którego żart nie był zabawny - do tego zachęcali sami kabareciarze. Komicy rozprawiali się że stereotypami blondynki, menela, policjanta czy dresiarza, pokazywali metody leczenia łopatą braku poczucia humoru z powodu wciśniętego guzika śmiechu. Z łatwością przechodzili z jednego skeczu do drugiego raz bawiąc widzów swoją powagą, raz przekleństwami.
O artystach kabaretowych mówi się często, że zabawni są tylko na scenie, a prywatnie nie są zbyt przyjemni w obyciu. Zupełnym przeciwieństwem tego poglądu jest zachowanie kabaretu Hrabi, który po występie nie stroni od widzów, chętnie pozuje do zdjęć i rozdaje autografy. Oglądając tak zabawne skecze niemożliwym wręcz jest pozostanie biernym, niezadowolonym widzem. A kiedy podczas występu ze sceny komicy mówią, że mają do czynienia ze wspaniałą publicznością, widzowie wcale nie mają poczucia, że to po prostu żart.
Reklama
Hrabi rozbawił do łez
W sobotni wieczór Centrum Kultury i Sztuki drżało w posadach... ze śmiechu. Sprawca tych zdarzeń to kabaret Hrabi, który swoimi skeczami rozbawił publiczność do łez. Owacjom i bisom nie było końca!
- 14.01.2013 14:34 (aktualizacja 10.08.2023 16:59)

Powiązane galerie zdjęć:
Reklama











Napisz komentarz
Komentarze