W Malborku zawsze tczewskim zespołom grało sie ciężko, a efekt punktowy był zazwyczaj mizerny. Tej jesieni Pomezania spisuje sie przeciętnie, żeby nie powiedzieć słabo. Gryf na początku sezonu nie zachwycał, ale od dwóch miesięcy tczewski zespół gra z meczu na mecz coraz lepiej i skuteczniej. Zespół Leszka Różyckiego przed spotkaniem z Pomezanią nie przegrał od dziewięciu spotkań, a tydzień wcześniej w dobrym stylu pokonał wicelidera Pomorze Potęgowo
W pierwszej połowie tczewianie potwierdzili na boisku, że plasują się wyżej w tabeli. Grali dużo lepiej od gospodarzy, którzy byli tylko tłem dla gryfitów. Jednak efektu bramkowego dobra gra piłkarzom z Tczewa nie przyniosła. Było kilka ciekawych sytuacji, zagrożeń, ale świetnie spisujący się bramkarz Pomezanii Dominik Skopiak pewnie grał na przedpolu i z wyczuciem interweniował. W drugiej połowie Pomezania zaczęła grać lepiej, mecz się wyrównał. Sporo ożywienia do gry gospodarzy wniósł wprowadzony na boisko Łukasz Statkiewicz. Oba zespoły miały swoje szansemiał swoje szanse. W 70. minucie sędzia nie podyktował rzutu karnego za faul na napastniku Gryfa Łukaszu Zawolińskim. Im bliżej końca meczu tym lepiej grali gospodarze. W okresie, w którym mieli inicjatywę i osiągnęli przewagę... stracili bramkę. Patryk Tutkowski przejął piłkę, zdecydowanie wbiegł w środkową strefę mijając dwóch rywali i sprytnym uderzeniem strzelił obok wychodzącego Skopiaka w krótki róg. Końcowe 10 minut spotkania było ciekawe. Gospodarze dążyli do wyrównania, stwarzając gryfitom okazję do kontrataków. Pomezania miała jedną znakomitą szanse na wyrównanie, ale świetnie interweniował w sytuacji sam na sam i przy dobitce Damian Janiszewski. Ostatecznie Gryf wygrał w Malborku 1:0, kontynuując dobrą passę.
- Od dziesięciu meczów nie przegraliśmy i niech ta seria potrwa jeszcze co najmniej przez kolejny mecz - mówił trener Leszek Różycki. - Kolejny raz pokazaliśmy grę zespołową. Zawodnicy starali sie grać konsekwentnie w obronie. Padł zwycięski gol, znów w decydującym momencie mecz, więc można mówić, że jesteśmy skuteczni, a w spotkaniu z Pomezania wiele sytuacji bramkowych nie mieliśmy - dodał tczewski szkoleniowiec.
W najbliższą sobotę w ostatnim meczu rundy jesiennej Gryf podejmie Orlęta Reda.
Pomeznia Malbork - Gryf Tczew 0:1 (0:0)
Bramki: Patryk Tutkowski (81.)
Gryf: Janiszewski - Holz, Saczuk, Hadrysiak, Dmitrzyk, - Borys (75. Lisewski), Kołodziej, Riebandt, Tutkowski - Kuzimski - Zawoliński (90. Włodowski).












Napisz komentarz
Komentarze