Czytane przy stacjach rozważania oscylowały wokół sensu ogromnej tajemnicy i poświęcenia Jezusa, który wziąwszy na siebie grzechy wszystkich ludzi w postaci krzyża, przez swoją mękę i śmierć odkupił nas z niewoli grzechu. Przypominano biblijne postacie św. Weroniki i Szymona z Cyreny, których pomocne względem cierpiącego Chrystusa postawy, są wzorem dla wszystkich chrześcijan w ich postępowaniu wobec bliźnich.
Pasyjne drogi Starówki
„Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami” – kalwaryjską inwokację słychać było w piątkowy wieczór w każdym zakątku Starego Miasta w Tczewie. Trasa Drogi Krzyżowej nie zmieniła się od jej początku, czyli 1997 r. – wierni w ciszy i skupieniu po raz dwunasty wyruszyli z parkingu przy ul. Łaziennej, aby przez ulice kard. Wyszyńskiego, Sambora II, Zamkową i Okrzei dojść do placu Hallera i dalej do kościoła farnego.
- Będziemy dzisiaj kroczyć za krzyżem, który jest znakiem cierpienia, ale przede wszystkim znakiem wiary i zwycięstwa nad śmiercią – przypomniał ks. prałat Piotr Wysga.
Ogromny krzyż, w asyście strażaków pomagających w jego ustawianiu przy każdej stacji, nieśli przedstawiciele władz samorządowych, wojska, harcerzy, szkół oraz stowarzyszeń katolickich. Przy stacji III - „Jezus upada po raz pierwszy”, fragment Nowego Testamentu czytał starosta Witold Sosnowski, a rozważania Stanisław Ackerman:
- Jezu, leżąc w prochu ziemi wspominasz pierwszą Szymonową próbę odseparowania się od Ciebie: „Odejdź ode mnie Panie, bo jestem człowiek grzeszny” – mówił wiceprzewodniczący Rady Powiatu. - Wraca ona teraz zwielokrotnionym echem tych raniących Cię do samej głębi słów: „Nie znam Go kobieto”. Ale Ty Panie nie wypierasz się Piotra. Przyglądasz mu się tylko o wiele uważniej niż służąca. Proszę Cię Panie, byś skutecznie niweczył każdą moją próbę odizolowania się od Ciebie, byś dotykał mnie swym czujnym spojrzeniem, kiedy próbuję mówić jakiejkolwiek niewieście: „Nie znam Go kobieto”.
Przy stacji V - „Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi” głos oddano władzom miasta. Fragment Ewangelii odczytał prezydent Zenon Odya, a przewodniczący Rady Miasta Włodzimierz Mroczkowski pasyjną refleksję:
- W krzyżowej belce jest ciężar nie tylko drewna, ale i tego całego szyderstwa, którego zdaniem żołnierzy byłeś godzien oraz bólu, jaki został Ci zadany. Przyjąłeś skwapliwie to wszystko, by odtąd stać się oparciem dla każdego wyszydzonego i odrzuconego. Proszę Cię Panie – ucz nas naśladować Ciebie. Ucz mnie stawać się Szymonem z Cyreny dla tych, których zagoniony mijam, nie dostrzegając, że potrzebują właśnie mnie. Zatrzymaj mnie i przymuś, jeśli tak trzeba, bym dojrzał do bycia bliźnim.
Krzyż skłania do pytań
W Drodze Krzyżowej w Pelplinie wzięli udział nie tylko mieszkańcy miasta, duchowieństwo i alumni Seminarium Duchownego, ale również wierni z całej diecezji. Procesję, która kierowała się pod 30-metrowy krzyż na Górze Jana Pawła II, prowadził ks. biskup Piotr Krupa.
- Klęcząc przed twoim krzyżem, muszę siebie zapytać: Czy żyję w łasce uświęcającej Panie? Czy jestem już gotów żebyś przyszedł? – usłyszeli uczestnicy Drogi Krzyżowej przy stacji XII – „Jezus umiera na Krzyżu”.
- Śmierć Jezusa to tylko pozorna klęska, za którą kryje się wieczne zwycięstwo – podkreślił na szczycie papieskiej góry ks. biskup Jan Bernard Szlaga. - Krzyż jest koronnym świadectwem prawdy o Bożym Miłosierdziu wobec człowieka. Żadna jednostka, żaden system nie może obalić tej prawdy. Bóg bogaty w miłosierdzie o znaku krzyża zachęca nas na nowo, żebyśmy budowali dom naszego życia na skale, bo skałą jest Chrystus.
- Ksiądz biskup podczas wczorajszej homilii powiedział, że komunia to wszyscy, którzy w imię Jezusa Chrystusa tworzą jedną wielką wspólnotę – dodał ks. prałat Tadeusz Brzeziński, proboszcz parafii katedralnej. - Ta komunia w Wielki Piątek, na miejscu gdzie Sługa Boży Ojciec Święty Jan Paweł II sprawował Eucharystię, jest wyjątkowa.
O męczennikach w Koloseum
Droga Krzyżowa z udziałem Ojca Świętego Benedykta XVI odbyła się tradycyjnie w ruinach Koloseum w Rzymie.
- Jezus Chrystus umarł, by wyzwolić całą ludzkość z nieznajomości Boga, od ślepej nienawiści i przemocy, od niewoli grzechu – mówił papież. – Wielu, także w naszej epoce, nie zna Boga i nie może go odnaleźć w ukrzyżowanym Chrystusie. Wielu wciąż poszukuje miłości i wolności, które wykluczają Boga, wielu wierzy, że Boga nie potrzebuje.
Rozważania towarzyszące Via Crucis napisał w tym roku na prośbę papieża biskup Hong Kongu kardynał Joseph Zen Ze-kiun. Dedykował je męczennikom XXI wieku, ofiarom niesprawiedliwości, dyskryminacji i prześladowań oraz wiernym w Chinach.
Krocząc za znakiem zwycięstwa
TCZEW, PELPLIN. Drogi Krzyżowe na Kociewiu. - Śmierć Jezusa to tylko pozorna klęska, za którą kryje się wieczne zwycięstwo – powiedział podczas Drogi Krzyżowej w Pelplinie ks. biskup Jan Bernard Szlaga. Procesje w stolicy diecezji oraz w Tczewie, pomimo niesprzyjającej pogody, zgromadziły tysiące wiernych.
- Przemysław Zieliński
- 23.03.2008 00:11 (aktualizacja 11.08.2023 18:50)
Data dodania:
23.03.2008 00:11
Reklama











Napisz komentarz
Komentarze