Wie, Komu zawierzył - jubileusz 70. urodzin. ks. prałata Piotra Wysgi w Tczewie. Jak ważną postacią dla grodu Sambora jest ks. prałat Piotr Wysga, świadczy nie tylko lista zasług, ale też liczba osób, które ustawiły się w długiej kolejce, by złożyć solenizantowi życzenia z okazji 70. urodzin.
Tak sporej fety urodzinowej Tczew już długo nie widział. Uroczystość odbyła się w ostatnią niedzielę, w Centrum Kultury i Sztuki. Ks. Wysga urodziny obchodził dzień wcześniej, 16 kwietnia.
Pierwsze tchnienie Ducha Św.
- Ks. prałat zawsze dla wszystkich był ważny i chcemy, aby zajął właściwe dla siebie miejsce i usiadł na... tronie – powiedział na samym początku ks. Wojciech Korzeniak, który przygotował i poprowadził uroczystość.
Licznie zgromadzonym gościom – trzeba było dostawiać krzesła – pokazano zdjęcia z lat dzieciństwa i młodości oraz już ponad 40-letniej posługi kapłańskiej jubilata. Wystąpiła młodzież i zespoły, które ks. Wysga zakładał – Chór św. Krzyża, chór Juventus oraz orkiestra kameralna Sanctae Crucis (zabrakło tylko Biedronek). Zaśpiewali też członkowie zespołu Quattro Voci. Sztuka sakralna zawsze była dla ks. Wysgi ważna. Gorąco namawiał młodych zdolnych do udziału – z sukcesami – w kultowych już Sacrosongach, a w grodzie Sambora organizował Festiwal Twórczości Sakralnej.
- Ks. prałat potrafi jednoczyć ludzi wokół fajnych idei – przyznała Magdalena Kubicka – Netka, prowadząca orkiestrę Sanctae Crucis oraz Harcerską Orkiestrę Dętą.
Ks. Piotr Wysga urodził się 16 kwietnia 1941 r. w Przedborzu w Generalnej Guberni, gdzie podczas okupacji jego ojciec pracował w tartaku. Po wojnie rodzina zamieszkała w Olsztynie, a w 1952 r. w bydgoskim Fordonie. Tam też ukończył liceum. Interesował się sportem, uczestniczył w spotkaniach koła polonistyczno – teatralnego i w ognisku muzycznym w klasie fortepianu. Pierwsze tchnienie Ducha Św. - jak sam wspomina - przeżył jako ministrant podczas święceń kapłańskich, których w Olsztynie udzielał prymas Stefan Wyszyński.
Z Żarnowca do Tczewa
Po ukończeniu liceum sobotni solenizant zdecydował się na wstąpienie do seminarium w Pelplinie, choć nauczycielom powiedział, że wybiera się na prawo do Torunia. W seminarium śpiewał w chórze, był kronikarzem, należał do kółka teatralnego. Zajmował się też fotografią – zdjęcia wywoływał samodzielnie.
- W 2002 r., podczas spotkania katechetów, ks. prałat zdradził, że marzy mu się grupa liturgiczna – wspominała s. Liliana Wasyłyk z działającego przy staromiejskiej parafii Zgromadzenia Sióstr Pasterek. - Tak też się stało. Najpierw liczyła ona ok. 10 osób, dzisiaj jest ich aż 75. Ks. prałat zawsze dążył do tego, aby młodzież włączała się w życie parafii.
13 czerwca 1965 r. ks. Wysga odprawił w Fordonie mszę prymicyjną. Na rozdawanych z tej okazji wiernym obrazkach umieścił motto: „Wiem Komu zawierzyłem”. W latach 1965 – 1967 posługiwał w parafii w nadmorskim Żarnowcu. Następnie biskup skierował go do Tczewa. W styczniu 1988 r., po 23 latach bycia wikariuszem, został nominowany proboszczem parafii pw. Podwyższenia Krzyża Św., ale rolę tę, z powodu ciężkiej choroby ks. Wacława Preisa, pełnił już od momentu pożaru Fary w 1982 r.
- Jesteś najjaśniejszą gwiazdą naszej rodzinnej konstelacji – stwierdziła Ewa Wysga, szwagierka jubilata. - Rodzinną anegdotą są słowa, które skierowałeś do swojego brata: „Franek ożeń się z Ewą, będziemy mieli żonę.” Nasz dom w Warszawie zawsze żył sprawami Tczewa. W trudnych chwilach zawsze możemy na Ciebie liczyć.
Jedno słowo: szacunek
Oczkiem w głowie solenizanta jest Zespół Szkół Katolickich. Nic dziwnego więc w tym, że z kwiatami i ornatem w prezencie stawiło się prawie całe grono pedagogiczne placówki, z dyr. ks. Krzysztofem Niemczykiem na czele. Urodzinowa uroczystość stała się też okazją do wręczenia Srebrnego Krzyża Zasługi Orderu św. Stanisława.
- „Wczoraj” w życiu księdza prałata jest wyjątkowo dostojne, wypełniona wieloma i wielorakimi osiągnięciami – napisał w liście do ks. Wysgi biskup pelpliński Jan Bernard Szlaga. - Plebania świętokrzyska w Tczewie ma swój urokliwy klimat, który sprawia, że wszyscy czują się w niej jak rodzina.
- Mojżesz wyruszył z Egiptu do Ziemi Obiecanej w wieku 80 lat. Przed tobą więc jeszcze długa droga – dodał ks. infułat Stanisław Grunt, który przywiózł życzenia od ks. biskupa.
Z życzeniami pospieszyli też samorządowcy i parlamentarzyści.
- To, że fara wygląda dzisiaj tak pięknie to zasługa księdza prałata, prawdziwego mecenasa sztuki – przypomniał prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki. - Już dzisiaj wpraszamy się na kolejne jubileusze: 45-lecia przybycia do Tczewa i 25-lecie objęcia probostwa.
- Myślę, że wypełniona po brzegi sala świadczy sama za siebie – zauważył starosta tczewski Józef Puczyński. - Do głowy przychodzi tylko jedno słowo: szacunek, bardzo wielki szacunek.
Na zakończenie uroczystości do jubilata ustawiła się długa kolejka z życzeniami i prezentami. Do życzeń dołączamy się i my!
Urodziny ks. Cieniewicza
W minionym tygodniu – 14 kwietnia – 71. urodziny obchodził także inny zasłużony dla Tczewa kapłan – ks. prałat Stanisław Cieniewicz, proboszcz parafii pw. NMP Matki Kościoła oraz dziekan dekanatu tczewskiego.
Najjaśniejsza gwiazda rodzinnej konstelacji
TCZEW. Na jubileuszowych obrazkach umieścił motto: „Wiem Komu zawierzyłem”. Z rodzinnej anegdoty: „Franek ożeń się z Ewą, będziemy mieli żonę" - miał powiedzieć do swojego brata ks. prałat Piotr Wysga.
- Przemysław Zieliński
- 19.04.2011 00:00 (aktualizacja 19.08.2023 02:52)

Data dodania:
19.04.2011 00:00
Reklama
Reklama












Napisz komentarz
Komentarze