Rozmowa z Barbarą Kamińską, radna i przewodnicząca Komisji Edukacji, Kultury i Kultury Fizycznej Rady Miasta w Tczewie, pedagogiem szkolny w Zespole Szkół Ekonomicznych w Tczewie.
- Jak pani ocenia politykę oświatową miasta?
- Trochę się obawiam kryzysu, czy nie będzie pokusy oszczędzania na oświacie. Na razie, w Tczewie, do edukacji „się dodawało”. Coraz lepiej jest ze specjalistami w szkołach. Dużo jest godzin terapii pedagogicznej, są psycholodzy. W klasach integracyjnych obok nauczyciela prowadzącego, dodatkowo jest nauczyciel wspomagający. Chcemy dążyć, by nauczyciel wspomagający był na każdej lekcji. Za mało jest jeszcze godzin na logopedię, zwłaszcza w „zerówkach”. W tej kadencji wypracowaliśmy też standardy, jeśli chodzi o liczbę uczniów w klasie – średnio 28 w gimnazjach i 26 w podstawówkach. Nie jest więc źle...
- Jaki jest powód Pani przejścia z komisji społecznej do finansowo-budżetowej?
- Wyniknęło to z różnych okoliczności. W związku z odejściem z Rady Miasta Stanisława Smolińskiego zrobił się wakat w komisjach. Nowy radny Piotr Kajzer wyraził chęć uczestniczenia w komisji gospodarczej oraz edukacji, kultury i kultury fizycznej. Dyskutowaliśmy o tym w klubie PiS. Druga sprawa to fakt, że praca nad tegorocznym budżetem – i dwukrotne odrzucenie wniosku o pieniądze na cele oświatowe - zdopingowała mnie do tego, aby być w komisji finansowo-budżetowej. Edukacja, którą na co dzień się zajmuje, to 50 proc. budżetu miasta.
- Jakie tematy w oświacie są najważniejsze do końca kadencji rady, czyli do 2010 r.?
- Najistotniejsze jest podjęcie konkretnej decyzji w sprawie wyboru miejsca i terminu budowy nowego obiektu dla Szkoły Podstawowej nr 8. Dziś osiedle Bajkowe i Górki w tym względzie są pokrzywdzone. Wybudowanie szkoły w nowym miejscu spowoduje poprawę sieci szkół w mieście. Ważne jest przygotowanie szkół na przyjęcie sześciolatków, co od tego roku będzie stopniowo wprowadzane. Potrzebna jest poprawa bazy dla SP 5 i Gimnazjum nr 2. W grę wchodzi albo remont „Pilawy”, albo budowa boiska dla „piątki”.
Reklama
Nauczyciel wspomagający na każdej lekcji
TCZEW. - Trochę się obawiam kryzysu, czy nie będzie pokusy oszczędzania na oświacie - mówi pedagog Barbara Kamińska.
- 30.03.2009 00:00 (aktualizacja 03.08.2023 12:37)

Reklama








Napisz komentarz
Komentarze