Irena Hejducka, 53 lata, rencistka
- Ten rok był w sumie kiepski, jak poprzednie, a przede wszystkim biedniejszy. Dwa tygodnie temu wyszłam ze szpitala i niestety narzekam na zdrowie. Choroba przecież nie wybiera. Było też kilka pozytywnych rzeczy w roku 2008, np. ożenił się mój syn. Dzieci jakoś sobie radzą, więc mnie to cieszy.
Patryk Mentel, 17 lat, uczeń
- To był dla mnie trudny okres, tak szkole, jak i życiu pozaszkolnym. Słabo zacząłem półrocze w technikum i teraz muszę nadrabiać zaległości. Jedyna pozytywna rzecz - poznałem w szkole prawdziwych przyjaciół. Poza tym trenuję piłkę nożną, ale w tych sprawach też nie wszystko układało się tak, jak bym chciał. Miałem kontuzję, skręciłem kostkę, nie tak sobie to wyobrażałem. Mam od niedawna dobrego trenera i nadzieję, że w przyszłym roku wszystko się ułoży...
Elżbieta Basa, 55 lat, emerytka
- Rok 2008 mogę podzielić na dwie części. Początek był „jako taki”. Nikt nie chorował, dzieci miały pracę, wszystko jakoś się układało. Niestety, pod koniec 2008 zaczęły się same smutne wydarzenia: pogrzeby, kłopoty ze zdrowiem. Tej końcówki nie będę dobrze wspominała. Najważniejszą zmianą w stosunku do innych lat jest to, że mam dla siebie więcej czasu, bo przeszłam na emeryturę. Udało się zrobić remont łazienki, z czego bardzo jestem zadowolona, a przede wszystkim mogę bardziej zadbać o swoje zdrowie. Wcześniej tylko praca i praca oraz zajmowanie się ojcem, który był chory.
Elżbieta Przybyła, 59 lat, emerytka
- W ostatnich miesiącach było sporo zmian w moim życiu. Przede wszystkim na emeryturę przeszedł mój mąż i razem pozwoliliśmy sobie zmienić trochę wystrój mieszkania. Kupiliśmy kanapy, stół, krzesła, po prostu zrobiliśmy coś dla siebie. Poza tym obchodziliśmy z mężem 40. rocznicę ślubu, na której udało się zgromadzić dużą część rodziny. To były piękne, wzruszające chwile. Mamy to nagrane, więc będzie co oglądać. Niestety, nie mogła przyjechać jedna nasza córka, która mieszka zagranicą. Mogę za to od niedawna rozmawiać z nią przez Skypa, co oczywiście zapisuję na plus.
Kamila Fleming, 21 lat, studentka
- Mijający rok mogę podsumować jako udany. Nie mam podstaw, żeby uważać inaczej. Dostałam się na studia na prawo i poznałam chłopaka, z którym jestem do dzisiaj. Czas minął pod znakiem imprez, głównie w Tczewie. Przede wszystkim podobały mi się zorganizowane latem koncerty. Wydarzeniem, które bardzo miło wspominam, były odwiedziny moich znajomych, którzy obecnie mieszkają zagranicą. Było ono o tyle wyjątkowe, że nie widzieliśmy się dobrych kilka lat.
Joachim Andrzejewski, 67 lat, emeryt
- Życie przez ten rok upłynęło mi jak każdemu przeciętnemu emerytowi. Po prostu proza życia. Odchodząc na emeryturę dostałem rower i teraz w wolnych chwilach trochę dbam o swoje zdrowie jeżdżąc nad Wisłą. To taka odmienność od codzienności. Osobiście nie podoba mi się zamieszanie, jakie panuje w naszej polityce. Mam na myśli wojny pomiędzy PO i PiS. Politycy powinni się jakoś dogadywać, a nasza władza - niestety - za dużo się kłóci. Na szczęście pod innymi względami wolno poprawia się sytuacja w kraju. Tylko ten kryzys gospodarczy wprowadza trochę niepewności...
Jerzy Lilla, 65 lat, emeryt
- Przede wszystkim jestem zniesmaczony polską polityką i to mnie najbardziej drażni. Wizerunek polityków jaki widzimy w środkach masowego przekazu jest fatalny. Każdy normalnie myślący człowiek z obrzydzeniem odbiera to, co wyprawia się na górze. Za dużo zajadłość i załatwiania swoich osobistych spraw. Mam nadzieję, że 2009 rok przyniesie pod tym względem zmiany. W życiu osobistym niczym szczególnym się ten rok dla mnie nie zapisał. Może tylko tym, że nie miałem zawału, bo wcześniej choroby mnie nie oszczędzały.
Reklama
Jaki był mijający rok 2008?
TCZEW. Zapytaliśmy naszych Czytelników jaki był dla nich mijający 2008 r.? Początek był „jako taki”, dzieci miały pracę, wszystko jakoś się układało. Niestety, pod koniec 2008 zaczęły się same smutne wydarzenia...
- 29.12.2008 00:00 (aktualizacja 20.08.2023 12:46)

Reklama














Napisz komentarz
Komentarze