„Jeżeli marzy tylko jeden człowiek, pozostanie to tylko marzeniem. Jeżeli zaś będziemy marzyć wszyscy razem, będzie to już początek nowej rzeczywistości” – Helder Camara. To motto przyświecało przez lata wszystkim dyrektorom, nauczycielom i lokalnej społeczności. Jednak i to nie wystarczyłoby, gdyby nie skuteczne działania o utrzymanie placówki, a potem energiczne starania o nowy budynek szkoły.
Zaczęli we dwójkę
„Dnia 1 września 1948 r. zarządzeniem władz szkolnych otwarto 4-klasową szkołę podstawową w osiedlu robotniczym Tczew – Działki Staszica, była to szkoła filialna należąca do kierownictwa Szkoły nr 2 w Tczewie-Nowe Miasto” - głosi pierwszy zapis w najstarszej szkolnej kronice. Pierwszymi nauczycielami byli: Maria Bielik i Stanisław Podkówka. Rok później była to już samodzielna jednostka, 7-klasowa. W 1952 r. rozległ się pierwszy dzwonek elektryczny, a w świetlicy wybudowano prawdziwą scenę teatralną. W 1967 r. zwiększono liczbę klas (osiem oddziałów), lata 1967-68 to rozbudowa drugiej części szkoły. W 1970 r. powstała spółdzielnia uczniowska, w 1974 r. uruchomiono świetlicę szkolną. 19.06.1982 r. szkoła otrzymała sztandar i nadano jej imię Stanisława Staszica. 14.01.2000 r. oddano do użytku pierwsze skrzydło nowej szkoły, we wrześniu 2001 r. miało miejsce uroczyste otwarcie drugiej części SP. 2002/2003 - placówka otrzymuje tytuł „Szkoła z klasą”. W listopadzie 2003 r. zainaugurowano zajęcia w nowej sali gimnastycznej, a w październiku 2007 r. oddano do użytku boisko ze sztuczną nawierzchnią.
Nie poddali się
- Jeszcze żyję, a już kilka razy mnie pochowano – mówi b. dyrektor szkoły Franciszek Paszek. – Uczę od 1945 r., a z tej szkoły, w 1982 r., przeszedłem na emeryturę. To była najlepsza placówka w jakiej pracowałem. Jeśli chodzi o współpracę z rodzicami, to inne szkoły mogą brać z niej przykład.
- Łza w oku się kręci, gdy tutaj przychodzi się, gdy czytamy w mediach o sukcesach szkoły – dodaje Zdzisław Bergiel, przez 15 lat (najdłużej) dyrektor SP nr 7. - Największą zasługę w staraniach o nowy gmach placówki miał przewodniczący społecznego komitetu budowy szkoły Józef Ziółkowski (komitet powołano już 1988 r., reaktywowano w 1995 r., 19 czerwca 1998 r. wmurowano kamień węgielny pod budowę nowej szkoły – przyp. red.). Wykazał się o wiele większą cierpliwością ode mnie w wydeptywaniu różnych ścieżek.
- Gdyby nie samorząd tczewski, dawno by tej szkoły nie było – uważa Józef Ziółkowski. – Niemniej pamiętam jak wówczas koleżanka radna mówiła „A co ty myślisz? Może jeszcze byście chcieli jacuzzi?”. Dzisiaj, życząc szkolnej społeczności wielu sukcesów, gdy mówi się o planie budowy w pobliżu aguaparku, to życzę oby te jacuzzi powstało.
Podczas uroczystości nie zabrakło też najstarszych stażem nauczycieli szkoły.
- Kiedyś baliście się nas, teraz my was się boimy. Stoją przed wami staruszkowie – żartuje Irena Jażdżewska.
I ciągle marzą...
Dzisiaj w szkole (12 oddziałów plus zerówka) na jednej zmianie uczy się 293 uczniów. Pieczę nad nimi sprawuje 26 nauczycieli, 6 osób z administracji i obsługi.
- Nasz podstawowy walor to fakt, że szkoła jest mała – wyjaśnia Jan Kur, obecny dyrektor szkoły. - Wszyscy się znają, a my stawiamy na wychowanie i bezpieczeństwo. W szkole jest dobra atmosfera, proponujemy różnorodne zajęcia pozalekcyjne. Dzięki staraniom miasta zapewniamy dużą pomoc poprzez terapię pedagogiczną, mamy 10 godzin gimnastyki korekcyjnej. Stawiamy na zdrowie uczniów. Dobrze znamy środowisko, mamy pedagoga i psychologa. Chcielibyśmy, aby zrealizowano projekt placu apelowego i oświetlenie boiska.
- Przydałby się radiowęzeł, potrzebny ds. porządkowych, organizacyjnych – uzupełnia Katarzyna Baza, wicedyrektor szkoły. – Poza tym, zwiększenie liczby komputerów, by każdy uczeń miał swoje stanowisko. A gdyby było na to miejsce, to przydałby się taki kompleks boisk jak przy Gimnazjum nr 3. Liczymy, że obok nas powstanie aguapark. Wyjazd uczniów po lekcjach na basen to wydatek rzędu 100 zł dla szkoły, a nie wszystkich na to rodziców stać.
Galę jubileuszu poprzedziła msza św. z występem szkolnego zespołu „Niebieska schola”. W szkole w zabawnych scenkach wystąpili uczniowie, zaśpiewał chór przy akompaniamencie na gitarach Bogumiły Jeszke oraz uczennic Zuzanny Winiarskiej i Paulina Żelewskiej. Monika Wrona, katechetka, przedstawiła historię szkoły.
- Ta szkoła ma niebywałe szczęście, że na tym osiedlu może tworzyć specyficzny przyjazny mikroklimat – podkreśla Zenon Drewa, wiceprezydent Tczewa. - Nie przypominam sobie, aby inna szkoła obchodziła tak dostojny jubileusz.
Dyrektorzy i kierownicy SP nr 7
Stanisław Podkówka (1.09.1948 - 31.08.1951), Jan Warnke (1.09.1951 -31.08.1963), Tadeusz Jażdżewski (1.09.1963 - 31.08.1964), Ireneusz Maliszewski (1.09.1964 - 31.08.1973), Klemens Chmielecki (1.09.1973 - 31.08.1979), Franciszek Paszek (1.09.1979 - 31.08.1982), Aleksandra Jabłońska (1.09.1982 - 31.08.1985), Ewa Gdaniec (1.09.1985 - 31.08.1991), Zdzisław Bergiel (1.09.1991 - 31.08.2006), Jan Kur (od 1.09.2006).
Prymusi szkoły
Na zakończenie roku szkolnego 2003/2004 zapoczątkowano przyznawanie statuetki Prymusa Szkoły dla uczniów osiągających najlepsze wyniki w nauce i zachowaniu. Otrzymali je: Anna Rogowska i Jagoda Winiarska (2003/2004), Paulina Czarnecka i Emilia Maciejewska (2004/2005), Nikola Balda i Anna Szymkowicz (2005/2006), Łukasz Kaszubowski i Aneta Lipińska (2006/2007), Dominika Jakubowska (2007/2008).
Reklama
„Siódemka” na os. Staszica ma 60 lat. A miało tej szkoły już nie być...
TCZEW. Czterech z dziesięciu dyrektorów placówki było na uroczystej gali 60-lecia Szkoły Podstawowej nr 7 w Tczewie. Niemniej, zacny jubileusz placówki będzie okraszony wieloma zdarzeniami przez cały rok szkolny.
- 13.12.2008 21:24 (aktualizacja 14.08.2023 12:11)

Reklama








Napisz komentarz
Komentarze