W cyklu prezentacji sylwetek osób pracujących w Szpitalu Powiatowym w Tczewie lub zawodowo związanych z Niepublicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej Szpital Powiatowy w Tczewie Tczewskie Centrum Zdrowia Sp. z o.o. przedstawiamy Grażynę Wróblewską.
Od 2005 r. pracuje ona jako pielęgniarka w Poradni Kardiologicznej (mieści się przy ul. 30 Stycznia 57).
Lubi podwyższać kwalifikacje
Grażyna Wróblewska w latach 1981 - 2005 pracowała w Oddziale Noworodkowym Szpitala Powiatowego w Tczewie. Po ukończeniu szkoły przez trzy lata zatrudniona była w Sanatorium w Sopocie (obecnie placówka ta już nie istnieje), które podlegało wówczas pod Szpital Pulmunologiczny w Gdańsku Oliwie. Po urodzeniu dziecka i zamieszkaniu w Tczewie, pani Grażyna chciała mieć pracę na miejscu, więc zatrudniła się właśnie w tczewskiej lecznicy.
Po wielu latach chęć pracy w systemie jednozmianowym spowodowała, że po powstaniu Poradni Kardiologicznej pielęgniarka rozpoczęła pracę tuż obok wcześniejszego miejsca pracy, bo w budynku ZOZ przy ul. 30 Stycznia 57. Uprzednio przeszła kardiologiczny kurs specjalistyczny wraz z uprawnieniami do opisywania badań EKG. Pielęgniarka bardzo lubi się dokształcać, dlatego skorzystała z kursów pokrywanych przez ZOZ i nadal zamierza korzystać z tej formy podwyższania kwalifikacji zawodowych.
O dostępności decyduje NFZ
Przez trzy lata swojej pracy widzi, jak bardzo zmienia się dostępność do specjalisty.
- Gdy zaczynałam w 2005 r. pracę w tej specjalistycznej poradni miesięcznie Narodowy Fundusz Zdrowia przyznawał nam 500 pkt. - mówi Grażyna Wróblewska. - Dzisiaj w tym samym czasie jest to już ok. 3000 pkt. Zatem dostępność zabiegów jest większa, choć i tak nie spełnia potrzeb i oczekiwań pacjentów. Nie wszyscy rozumieją jednak, że to nie my decydujemy o tej dostępności, a Narodowy Fundusz Zdrowia.
Uwielbia kocurka Bazyla
Pielęgniarka jest mężatką, ma dwóch synów w wieku 24 i 16 lat. W wolnym czasie spaceruje brzegiem ukochanego morza. Każdy wolny weekend jest właśnie nad morzem, niezależnie od pory roku. Poza tym lubi czytać dobre książki i chodzić na ciekawe filmy do kina. Urlopy pani Grażyna spędza wraz z rodziną w kraju (Kaszuby, czasem góry). Podczas wakacji nigdy nie zostaje w domu.
Rodzina państwa Wróblewskich uwielbia swojego 3-letniego kocurka Bazyla. W zasadzie kociak wzbudził początkowo sprzeciw męża pani Grażyny. Szukał on kota do swojego warsztatu, ale chciał by był on dorosłym zwierzęciem. Tymczasem u koleżanki pani Grażyny kotka powiła kociaki. Maluch rasy „dachowiec” od razu „złapał za serce” pielęgniarkę. Mimo sprzeciwu męża, kociak znalazł się w domu i... został. Obecnie jest także uwielbiany przez... męża pani Grażyny.
Reklama
Kto jest kim w Tczewskim Centrum Zdrowia? Spełnić oczekiwania pacjentów...
TCZEW. Grażyna Wróblewska - w wolnym czasie spaceruje brzegiem ukochanego morza. Każdy wolny weekend jest właśnie nad morzem, niezależnie od pory roku. Poza tym lubi czytać dobre książki i chodzić na ciekawe filmy do kina.
- 22.11.2008 19:56 (aktualizacja 02.08.2023 17:39)

Reklama









Napisz komentarz
Komentarze