Nie zabrakło tczewskich rodzin katyńskich - Wierzbowskich i Puchowskich. Awanse odebrały rodziny 60 wojskowych i 22 policjantów. Wręczono także trzy awanse na wyższe stopnie oficerskie policyjne i wojskowe.
Uhonorować zmarłych
Prezydent Polski Lech Kaczyński pośmiertnie awansował 14 tys. pomordowanych na Golgocie Wschodu w dniach 9-10 listopada 2006 r., odczytał wówczas 14 tys. nazwisk na pl. Piłsudskiego w Warszawie podczas podniosłej uroczystości.
- Właściwie już od tamtej chwili Stowarzyszenie Rodzina Katyńska Gdańsk planowało zorganizowanie uroczystego przekazania tych nominacji rodzinom pomordowanych – powiedziała Emilia Maćkowiak, prezes SRK Gdańsk. – Część rodzin katyńskich pojawiła wtedy na pl. Piłsudskiego, ale wiele nie mogło przyjechać. Pomyślałam, że tylko raz w życiu te rodziny mogą mieć okazję do uhonorowania w ten sposób swoich zmarłych bliskich. Dlatego wystąpiłam do wojewody pomorskiego Romana Zaborowskiego o zorganizowanie okolicznościowego przekazania awansów. Ostatni raz przypomniałam się wojewodzie podczas uroczystości związanej z rocznicą agresji sowieckiej 17 września br. Uzgadniałam to również z Januszem Krupskim, kierownikiem Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Awanse należały się od dawna
Prezes Maćkowiak podkreśla, że potomkom pomordowanych na Wschodzie te awanse należały się od dawna i powinny być wręczone tuż po wojnie. Jednak nikt o tym nie pomyślał, a przez lata polityka brała górę nad przyzwoitością. Wreszcie rodziny otrzymały kompletny akt prawny, który niestety ma jedynie wartość honorową, bo nie pociąga za sobą choćby skromnego zasiłku. Ale mimo to zarówno prezes stowarzyszenia, jak i Jerzy Wierzbowski, syn zamordowanego w Twerze Józefa, nie ukrywają zadowolenia z takiego oddania hołdu zamordowanym.
- Bardzo się cieszę, że udało się coś takiego zorganizować – uważa Emilia Maćkowiak. – Widziałam podczas tego spotkania jak te rodziny się cieszyły. To dla nich taka mała satysfakcja, choćby po to by pokazać dzieciom, że ofiara ich dziadków nie była daremna, że oni zasłużyli sobie na taki awans. Każdy z osobna to przeżywał, dlatego opłaciło się to wszystko zorganizować.
Podniosła uroczystość
Jerzy Wierzbowski wcześniej otrzymał awans ojca, ale mimo to zdecydował się 11 listopada przyjechać do gdańskiego ratusza.
Tego dnia słychać było tu pieśni patriotyczne wykonywane przez panie z Akademii Muzycznej w Gdańsku. Jarosław Maciejewski, asystent wojewody pomorskiego, który prowadził spotkanie mówił o ofiarach, jakie potomkowie pomordowanych ponieśli przez śmierć swoich ojców, mężów i dziadków, o tym że docenino - choć późno - ich ofiarę.
Ze strony rodziny Puchowskich awans odebrała jedna z sióstr zamordowanego Leona Puchowskiego, która przyjechała do Gdańska wraz z wnuczką.
Policyjne akty mianowania wręczał Komendant Wojewódzki Pomorskiej Policji nadinsp. Krzysztof Starańczak, w asyście wojewody Zaborowskiego. Nominacje wojskowe rodziny odbierały z rąk kmdr Janusza Sylwestra, szefa wojewódzkiego sztabu wojskowego.
Przekazywanie bolesnego dziedzictwa
Prezes oddziału Stowarzyszenia Rodzina Katyńska Gdańsk Emilia Maćkowiak od 19 lat walczy o pamięć pomorskich ofiar Golgoty Wschodu.
– Coraz więcej osób zainteresowanych ocaleniem pamięci ofiar Katynia odchodzi. Jest coraz trudniej... Nie ma komu przekazać tej wiedzy, która przetrwała w rodzinnych domach. Młode pokolenie nie za bardzo garnie się, by przekazywać tę sprawę dalej. Nie rozumiem tego. Niedługo będziemy mieli zebranie i zastanowimy się co dalej.
Pośmiertne awanse tczewian pomordowanych na Wschodzie
GDAŃSK. Ostatnie Święto Niepodległości miało szczególny charakter dla pomorskich rodzin katyńskich. W Sali Wielkiej Wedy gdańskiego ratusza odbyło się uroczyste wręczenie 82 awansów oficerskich policjantom i wojskowym pomordowanym na Wschodzie - w Charkowie, Katyniu i Twerze.
- 19.11.2008 00:00 (aktualizacja 02.08.2023 15:23)

Reklama











Napisz komentarz
Komentarze