niedziela, 19 maja 2024 14:40
Reklama
Reklama

Spór o drogi w Tczewie – miasta czy powiatu?

TCZEW. Czy miasto „musi” albo powinno przejmować drogi od powiatu, te leżące w granicach administracyjnych miasta? Za czyje pieniądze remontować i budować nowe ulice? Te pytania zadaliśmy wiceprezydentowi Tczewa i wicestaroście.
Spór o drogi w Tczewie – miasta czy powiatu?
Adam Kucharek, wicestarosta tczewski
- Powinna obowiązywać taka zasada: jeśli chodzi o ulice, w mieście jest jeden gospodarz. Drogi o charakterze miejskim już dawno powinny być w gestii miasta. Niemniej jesteśmy skłonni nadal utrzymywać drogi ewidentnie powiatowe, jak ul. Czatkowska i ul. Bałdowska. Pozostałymi powinno zajmować się miasto. Jednak długo jeszcze tak nie będzie. Na razie miasto wyraziło wolę przejęcia 10 ulic. To są generalnie ulice dobrze utrzymane, zmodernizowane.
Jesteśmy na tyle uczciwi, że zrobimy większość wiaduktów i zostawiliśmy w naszej gestii ul. Rokicką wraz wiaduktem do zakończenia inwestycji. Sama ul. Rokicka jest bardzo ładnie zrobiona i to jest na wskroś uczciwe, że w takim stanie oddamy ją miastu. Jeśli np. mówimy o ul. Spółdzielczej, która wymaga modernizacji, to jest to ulica zdecydowanie miejska i już dawno powinna być zmodernizowana przez miasto. To ostatni dzwonek, by to zrobić, gdyż miasto wciąż na trylince stoi, np. ul. Wigury. Wszędzie powinny być nawierzchnie bitumiczne. Jeśli w tej kadencji zrobimy trzy wiadukty, w ul. Rokickiej, w ul. 1 Maja i w ul. Wojska Polskiego, to będzie to bardzo dużo. A zrobimy to na 100 procent. Trzeba pamiętać, że w poprzedniej kadencji w sprawie wiaduktów nie zrobiono nic. Należałoby jeszcze zająć się wiaduktem w ul. 30 Stycznia, ale teraz nie pozawala na to ani budżet miasta, ani powiatu.
Sprawę czyje są drogi w mieście być może ureguluje ustawa, która prawdopodobnie będzie gotowa w przyszłym roku. Póki co będziemy sukcesywnie, po uzgodnieniu z druga stroną, przekazywać drogi miastu. Oczywiście, powiat ma problem  finansowy z utrzymaniem i remontem dróg, ale wynika to z faktu, że mamy tyle wiaduktów. Gdyby nie to, w krótkim czasie moglibyśmy pokryć wszystkie nasze ulice masą bitumiczną. A tak musimy remontować wiadukty, bo to są punkty strategiczne dla komunikacji w Tczewie.
 
Mirosław Pobłocki, wiceprezydent Tczewa
- Miasto nie musi przejmować powiatowych ulic. Jest to dobra wola miasta, wynikająca bardziej z poczucia odpowiedzialności za miasto i mieszkańców, wbrew ustawowemu podziałowi kompetencji wynikającego z funkcjonowania drugiego szczebla samorządności, czyli powiatu. Zdecydowana większość dochodów powiatu to dotacje i subwencje z budżetu państwa. Powiat ma małe możliwości pozyskiwania środków własnych. Stąd, mimo że do powiatu należy wiele ulic i 90 proc. wiaduktów, to przy takich środkach finansowych, nie jest on w stanie ich utrzymać i remontować.
Miasto wyszło z założenia, że albo pomoże powiatowi i poprawi się stan dróg i wiaduktów w mieście, albo nie pomoże i powiat tego nie wykona. Ze stratą dla wszystkich mieszkańców. Poza tym istnieją projekty ustaw, na podstawie których wszystkie drogi na terenie miasta ma przejąć miasto. Oczywiście, ze wskazaniem źródła finansowania utrzymania i remontów tychże dróg. Jeden gospodarz – to jest najbardziej optymalne rozwiązanie z punktu widzenia mieszkańca, który chce mieszkać przy ulicy z jezdnią o dobrej nawierzchni. Niezależnie od tego do kogo droga należy, miasta, powiatu czy województwa, bo to mieszkańca nie interesuje. Jest takie hasło: jedno miasto – jeden gospodarz. I tak powinno być, bo w końcu to do prezydenta są kierowane wszystkie skargi w sprawie dróg.
Jeśli jest dziura w nawierzchni, to mieszkaniec nie pójdzie do starosty, czy tym bardziej marszałka, tylko przychodzi do prezydenta. Zajmujemy się remontami, współdziałamy z powiatem w sprawie dróg i wiaduktów. Robimy to na zasadzie, że finansujemy remonty i inwestycje po połowie. Wiemy, że powiat ma w tym względzie małe możliwości finansowe. Dlatego wspieramy go, by w mieście były ulice z dobrą nawierzchnią, dlatego współfinansujemy remonty i  modernizacje wiaduktów. W interesie wszystkich mieszkańców.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Połączenie rysunku i malarstwa. Wystawa twórczości DOMINIKA WOŹNIAKA Połączenie rysunku i malarstwa. Wystawa twórczości DOMINIKA WOŹNIAKA Po raz drugi Fabryka Sztuk gości w swoich murach Dominika Woźniaka. Tym razem z jego twórczością można zapoznać się w kamienicy przy ul. Podmurnej 15.  Dominik Woźniak – twórca urodzony w Piotrkowie Trybunalskim, specjalizuje się w grafice artystycznej, rysunku, malarstwie sztalugowym, malarstwie naściennym, dekoracji wnętrz, ilustracji. Jego twórczość to połączenie rysunkowo-malarskiego kontynentu. W wykreowaniu artystycznej interpretacji najistotniejsza jest emocjonalność między Twórcą a Odbiorcą. Pragnienia ukazujące związki między człowiekiem a naturą wchodzą w skład programu owej twórczości, która opiera się w myśl zasady Człowiek i Natura tworzą spójną, nierozerwalną całość.Ukazywane figury płaszczyznowo-emocjonalne są rezultatem rozważań nad pozycją człowieka, ale także nt. jego charakteru poprzez zastosowanie różnokierunkowej formy. Dzieła charakteryzuje minimalna gama kolorystyczna, często monochromatyczna. W pracach przedstawia także tradycje narodowe, obrzędy i zwyczaje, zarówno w dawnej, jak i współczesnej Polsce. Prace znajdują się w kolekcjach prywatnych i państwowych w kraju i za granicą. Finisaż: 28.06 godz. 18.00Godziny otwarcia:codziennie 10.00 - 16.00, a w czwartki do 18.00 (kwiecień)poniedziałki, wtorki, środy i piątki 10.00 - 16.00, w czwartki, soboty, niedziele,święta od 10.00 - 18.00 (maj-czerwiec)Fabryka Sztukul. Podmurna 15Wstęp bezpłatny!Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.05.2024 10:00 – Data zakończenia wydarzenia: 28.06.2024 18:00
Reklama