sobota, 13 grudnia 2025 03:08
Reklama

Zapomnieliśmy o jednej z pierwszych ofiar nazizmu w Polsce....

MIŁOBĄDZ. 44 lata temu w Miłobądzu (powiat tczewski), na miejscu śmierci zamordowanego przez hitlerowców żołnierza Michała Różanowskiego, odsłonięto pamiątkową tablicę. Dzisiaj otoczenie tablicy wyglądał tak, jakby o niej zupełnie zapomniano.
Zapomnieliśmy o  jednej z pierwszych ofiar nazizmu w Polsce....
Pomnik znajduje się po lewej stronie drogi krajowej nr 1, przy wyjeździe z Miłobądza w kierunku Pszczółek. Napis na tablicy głosi: „Tu zginął w obronie Ojczyzny żołnierz W.P. Michał Różanowski, lat 23, zamordowany przez hitlerowców 16 sierpnia 1939 r. Społeczeństwo powiatu tczewskiego 1964 r.”.

W poszukiwaniu opiekuna
- Z ubolewaniem stwierdzam, że nie pamiętam, aby zadbano i uhonorowano to miejsce – pisze w liście do redakcji nasza czytelniczka z Miłobądza. - Żeby zrobić zdjęcie przedzierałam się przez chaszcze i pajęczyny. Nawet koszący pobocze drogi omijają to miejsce. Nie wierzę, że nikt z naszych władz nie podróżuje tą trasą. Wstyd ogromny!
Postanowiliśmy dowiedzieć się, kto opiekuje się tym miejscem pamięci. Takiej wiedzy nie posiada sołtys Miłobądza.
- Kiedyś zajmowała się tym nasza szkoła. Tablica leży na granicy między gminami. Może to gmina Pszczółki jest odpowiedzialna za utrzymanie tego miejsca? – zastanawia się Gabriela Ciesielska.
- Rzeczywiście, przez jakiś czas nasi uczniowie opiekowali się tym pomnikiem – mówi wicedyrektor Szkoły Podstawowej w Miłobądzu Dorota Czajka. – Uczniowie pielęgnowali go w ramach lekcji historii, ale od dłuższego czasu to miejsce nie znajduje się pod naszą kuratelą. Opiekujemy się dwoma grobami masowymi w Szpęgawsku.
Odpowiedzi na nasze pytanie nie udało nam się znaleźć także w Urzędzie Gminy Tczew. Do miejsca pamięci nikt się nie przyznaje, a wystarczy tylko skosić trawę i w rocznicę tragicznego wydarzenia zapalić znicza, położyć kwiaty…

Pierwsza ofiara wojny
Michał Różanowski, żołnierz tczewskiego 2 Batalionu Strzelców, zginął w do dziś nie wyjaśnionych okolicznościach podczas patrolowania granicy z Wolnym Miastem Gdańskiem. Jak pisze Krzysztof Kowalkowski (w książce pt. „Miłobądz. Historia miejscowości i parafii 1250-2000”), Różanowski został zastrzelony przez niemieckiego celnika w nocy z 15 na 16 sierpnia – dwa tygodnie przed wybuchem II wojny światowej. Kronika szkoły w Miłobądzu podaje, że stało się to dopiero po zaciągnięciu młodego żołnierza na terytorium Wolnego Miasta Gdańska. Dzięki staraniom ks. prałata Piotra Wysgi, proboszcza parafii pw. Podwyższenia Krzyża Św. – który nazwał Różanowskiego pierwszą ofiarą wojny – jego grób znajdujący się na „starym” cmentarzu w Tczewie został trzy lata temu zwieńczony nowym krzyżem, z podaną rzeczywistą datą śmierci.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama