Nauczyciel starał się wybrać trasę mniej uczęszczaną przez samochody, ale mimo to na drodze pojawiło się trochę pojazdów. Najtrudniej było jednak w samym Tczewie, jadąc od ul. Królowej Marysieńki do ronda marsz. Piłsudskiego.
- To jest początek trasy – powiedział nam w Tczewie Lech Rochon z Zespołu Kształcenia i Wychowania w Swarożynie (w Gniszewie jest gimnazjum – przyp. red.). - Przejechaliśmy już przez Gniszewo, Śliwiny, Rokitki i Tczew, ale zamierzamy dojechać aż do Swarożyna. W ramach zajęć pozalekcyjnych zorganizowałem dla chętnych jednodniową wycieczkę szkolną. Warto spędzać trochę czasu w ruchu i na świeżym powietrzu, poznając Tczew i okolicę. Staram się co roku organizować takie wycieczki. Ta jest już siódma.
Młodzież była bardzo zadowolona. Raz, że był to dzień bez nauki, a po drugie była to mała przygoda – sprawdzenie czy poradzę sobie na dłuższej, rowerowej trasie.
- Wolę spędzać ten czas w ruchu niż przed telewizorem – stwierdziła 13-letnia Natalia z I kl. - Zwykle albo nie mam czasu, albo po prostu głupio samej się wybrać... Dzisiaj kondycyjnie dałam radę. Trochę było jazdy pod górkę, ale po tym jak minęliśmy Rokitki było już dobrze. Trasa mi się podobała. Była ciekawa. Ale jeszcze trochę przed nami...
Uczniowie pokonali w sumie na 40 km. Całą drogę przemierzyli w kamizelkach odblaskowych, które sponsorowało Biuro Promocji Miasta Tczewa.
Reklama
Rajd rowerowy gimnazjalistów - w „dziesiątkę” dookoła gminy!
TCZEW. Okazuje się, że idea „rowerowania” po urokliwych terenach powiatu tczewskiego zaczyna być coraz bardziej popularna. Grupa 10 gimnazjalistów wraz z opiekunem – nauczycielem w-f Lechem Rochonem - przyjechała ze swojej szkoły w Gniszewie prosto do Tczewa.
- 16.10.2008 09:03 (aktualizacja 16.08.2023 10:59)

Reklama









Napisz komentarz
Komentarze